Nie było niespodzianki. Maksym Drabik opuszcza Motor Lublin, z którym zdobył Drużynowe Mistrzostwo Polski i od sezonu 2023 będzie reprezentował barwy zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Choć w swojej karierze nie miał okazji nigdy reprezentować barw miejscowego klubu, to mimo wszystko możemy mówić o wielkim powrocie. Nazwisko Drabika wiele znaczy w Częstochowie Maksym pochodzi z Częstochowy, gdzie legendą klubu jest jego ojciec Sławomir. Do tej pory nigdy nie było mu dane startować dla Włókniarz. Swoją przygodę z ligą zaczynał w Orle Łódź, potem był Ostrów Wielkopolski, Sparta Wrocław i wreszcie Motor Lublin. Po latach tułaczki przyszedł czas na powrót do rodzinnej Częstochowy. Dodajmy przy tym, że transfer Maksyma wywołał w miejscowym środowisku niemałe poruszenie. Zawodnik od dłuższego czasu jest w złych relacjach ze swoim ojcem. Podobno jednym z warunków przyjścia do Włókniarza miało być odejście z klubu Sławomira. I tak też się stało, choć ten zrezygnował z pełnionych funkcji sam. Włókniarz marzy o złotym medalu Częstochowianie zbudowali bardzo mocny skład na przyszłoroczne rozgrywki. Zostali Leon Madsen, Kacper Woryna, teraz doszedł Drabik, a za chwilę ogłoszeni zostaną kolejni zawodnicy, czyli Jakub Miśkowiak oraz Mikkel Michelsen. Do tego dojdą juniorzy z Franciszkiem Karczewskim na czele. Z takim zestawem personalnym można walczyć nawet o złoto.