Na stronie żużlowej Ekstraligi pojawiły się zdjęcia stadionu w Krośnie. Oprócz zimowej aury w oczy rzuca się plac budowy. Za nieco ponad miesiąc zaczną się najpewniej pierwsze treningi na torze, a niektórzy martwią się, czy beniaminek zdąży ze wszystkim na czas. Prezes uspokaja. Wszystko pod kontrolą O całą sprawę zapytaliśmy prezesa Cellfast Wilków Krosno Grzegorza Leśniaka. Ten uspokaja i zapewnia, że wszystko przebiega zgodnie z planem. - Nie ma żadnych powodów do niepokoju - mówi nam i dodaje, że termin zakończenia prac przewidziano na 11 marca. Jest więc jeszcze prawie cały miesiąc na dokończenie wszystkiego. Na dziś kibice w Krośnie mogą więc spać spokojnie. Poza wszystkim pierwszy mecz sezonu na własnym torze beniaminek rozegra 16 kwietnia, a jego rywalem będzie For Nature Solutions Apator Toruń. Tydzień wcześniej Wilki pojadą na ciekawie zapowiadające się spotkanie do Leszna. Pod kątem tego pojedynku sztab szkoleniowy drużyny zaplanował już treningi na obcych torach. W planach jest chorwackie Gorican oraz dostępne obiekty w Polsce. Wilki wyciągnęły lekcję. Nie powtórza ich losu Beniaminek z Krosna dostał w sezonie 2022 świetną lekcję od Arged Malesy Ostrów, która z hukiem spadła z PGE Ekstraligi. Działacze Wilków odrobili jednak lekcję i starają się unikać błędów, które pogrążyły ówczesnego beniaminka. Raz, że drużyna po awansie przeszła lekki lifting i została wzmocniona. W klubie wiedzą też, jak ważny jest początek sezonu, stąd wystosowano do władz ligi prośbę o rozegranie pierwszego meczu na wyjeździe. Wszystko po to, aby spokojnie przygotować się do pierwszego starcia u siebie - przede wszystkim ze względu na toczące się na stadionie prace oraz pogodę. Warto zwrócić uwagę, że na południu Polski kluby z reguły odbywają pierwsze treningi nieco później niż te z zachodniej i północnej części kraju. Dodatkowe kilka dni będą tu na wagę złota. Zobacz również: Złotego juniora nie interesuje skok na kasę. "Chcę być najlepszy"