- Po czasie uważam to za mój delikatny błąd. Niepotrzebnie dałem się wciągnąć w wir i to było widać z mojej strony. Nie do końca powinienem się tym zajmować i takie sytuacje nie powinny wywoływać we mnie niepotrzebnych emocji, ponieważ to tylko zaburza moją jazdę bądź to, jak podejść do zawodów i to, jak się czuję na co dzień - mówił Maciej Janowski. W serialu o Bartoszu Zmarzliku Janowski wyjaśnił z czego wynikał ten konflikt. Wówczas kibice nie mieli zielonego pojęcia dlaczego kapitan Sparty Wrocław zszedł z podium IMP, a jeszcze na torze miał pretensje do Zmarzlika. - Z mojej perspektywy wyglądało to w ten sposób, że dostałem po prostu sygnał, że ktoś z teamu Bartka dzwonił do Polskiego Związku Motorowego pod kątem tego, żeby zrobić kontrole w moich motocyklach, że coś jest nie tak. To mnie mocno zabolało, bo to był też moment mojej kariery, gdzie dobrze mi szło. Nigdy bym nie pomyślał żeby zrobić coś takiego mojemu rywalowi, kiedy mu idzie i jest w takiej dyspozycji. Koniec końców na 100% nie wiem czy to była prawda, czy tak było, czy nie. Powinienem chyba usiąść przed IMP z Bartkiem i zapytać, czy to prawda. To powinno być na tyle - wyjaśnił Janowski. Osoby trzecie wywołały konflikt Jak się okazuje, konflikt został wywołany przez osoby trzecie, choć w serialu nie padło konkretne nazwisko. - Może w trakcie sezonu są emocje, dookoła bardzo dużo ludzi mówi różne rzeczy. To się nakręca - mówił Maciej Janowski. Po konflikcie nie ma już śladu Obecnie nie ma już śladu po konflikcie naszych reprezentantów, choć trwał on zdecydowanie za długo. - Teraz jest okej, jak sobie wyjaśniliśmy. On też nie wiedział, że ja nie wiedziałem nic - tłumaczy Zmarzlik. - Usiedliśmy dopiero po jakimś czasie, przed następnym sezonem, więc chwilę to trwało. Czułem, że ta niewyjaśniona sytuacja kumuluje się we mnie, a nie jestem osobą, która nie lubi żyć w niewyjaśnionych sprawach, w złości, która jest niepotrzebna. Męczy mnie to - wyznał Janowski. - Wiem, że ta relacja jeżdżąc w kadrze, dla jednej sprawy - tam nie może być udawania. Musieliśmy się dogadać i zostało to wyjaśnione i jest okej. Teraz mamy bardzo dobrą relację. Rozmawiamy bardzo dużo na każdych zawodach - dodał Maciej Janowski. Choćby w tym sezonie Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski do spółki z Kuberą, Dudkiem i Kołodziejem wywalczyli złoty medal DPŚ dla naszej reprezentacji. Bohaterem okazał się Maciej Janowski, który atakiem na Roberta Lamberta wyrwał złoty krążek.