Zmiany w teamie Woffindena. Odchodzi zasłużony mechanik Może nie wszyscy kibice żużla znają Jacka Trojanowskiego, ale choćby nawet z transmisji telewizyjnych muszą kojarzyć bujną czuprynę wysokiego i szczupłego mechanika, który krząta się w teamie Taia Woffindena dbając o jego sprzęt i każdy detal. Okazuje się, że wieloletnia współpraca żużlowca z Polakiem właśnie dobiegła końca. Bądź co bądź to dość zaskakująca decyzja. Dlaczego? Od lat mówiło się, że sukcesy Brytyjczyka nie byłby możliwy bez udziału Trojanowskiego. To on miał mieć świetne czucie sprzętu i potrafił zadbać o motocykle swojego pracodawcy jak nikt inny. Zresztą sukcesy osiągnięte przez Woffindena mówią same za siebie. Jakie są więc oficjalne powody rozpadu współpracy? Tego nie wiemy, a możemy jedynie przypuszczać. Być może jest to zwyczajne zmęczenie materiału i chęć spróbowania czegoś nowego. Generalnie wyniki lidera Betard Sparty Wrocław od dłuższego czasu były dalekie od idealnych, ale zastąpienie kogoś takiego w teamie będzie szalenie trudne. - Jestem świadomy spekulacji na temat roli Jacka Trojanowskiego w moim teamie, dlatego chciałbym wszystko wyjaśnić - czytamy w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym przez Taia Woffindena. - Od 14 lat stanowił on część mojego zespołu, z którym wspólnie świętowaliśmy wiele sukcesów. To między innymi zwycięstwo Wielkiej Brytanii w SoN, sukcesy ligowe, potrójna korona Indywidualnego Mistrza Wielkiej Brytanii i wreszcie potrójne mistrzostwo świata. Woffinden chce wrócić do mistrzowskiej formy - W ostatnich 3 latach Jacek podjął jednak decyzję o zredukowaniu czasu pracy w moim teamie, a teraz podjęliśmy decyzję, że czas, aby każdy poszedł swoją drogą. Dziękuję mu za wszystko, co dla mnie zrobił i niezależnie, gdzie pokieruje go przyszłość, życzę mu powodzenia. Jednocześnie pozostała część mojego teamu pozostaję bez zmian. A ja chciałbym uspokoić fanów, że zrobię wszystko, aby dobrze przygotować się do sezonu 2023, w którym chciałbym powtórzyć swoje największe sukcesy - napisał Brytyjczyk. Fani talentu żużlowca z pewnością zwrócą uwagę na ostatnie zdanie i zapowiedź powrotu do formy. Woffinden to wciąż względnie młody zawodnik. Ma 32 lata i spokojnie wiele lat jazdy przed sobą. Ostatnie mistrzostwo świata zdobył w 2018 roku. Od tego czasu notuje wyraźny regres formy i trudno mu nawiązać do złotych lat. Czytaj także: Transfer, od którego zależy ich los, wymyka im się z rąk. Spadną?