Po upokarzającej porażce Stali Gorzów na własnym stadionie (32:58), gorzowianie chcieli wziąć rewanż na własnym stadionie. Od zawstydzającej porażki minął zaledwie tydzień. Zadanie nie było łatwe, bo mecz miał status zagrożonego, a na torze wyłożono plandekę, która miała chronić nawierzchnię przed opadami. Plandeka spisała się bardzo dobrze, bo kiedy przed meczem ją ściągnięto, okazało się, że nawierzchnię trzeba jeszcze polać wodą. Tor nie sprawiał zawodnikom żadnych problemów. Żużel. Kibicom Stali Gorzów zadrżały serca Mecz rozpoczął się od niebezpiecznej sytuacji. W pierwszym wyścigu, na wejściu w pierwszy łuk Wadim Tarasienko założył z pola D Oskara Fajfera, który startował z pola C. Fajfer nadział się na tylne koło Rosjanina z polskim paszportem i niebezpiecznie upadł na tor. Na szczęście żużlowiec Stali był zdolny do dalszej jazdy, a wypadek raczej nie wpłynął na jego dyspozycję. Polak zainkasował 7 punktów i 2 bonusy, O ile gorzowianie pierwszą serię rozpoczęli od niepokoju, o tyle kończyli ją w dobrych nastrojach. Podczas pierwszej przerwy na tablicy świetlnej widniał wynik 14:10. W kolejnych wyścigach powiększali przewagę, ale o zwycięstwo drżeli do wyścigów nominowanych. Żużel. Koncert Oskara Palucha Ostatnie mecze nie szły po myśli Oskara Palucha, ale w końcu gorzowski następca Bartosza Zmarzlika wypalił. Junior Gezet Stali Gorzów zaserwował nielicznie zgromadzonym kibicom na stadionie im. Edwarda Jancarza prawdziwy koncert. Paluch w pierwszych trzech wyścigach był niepokonany, a wyższość rywala musiał uznać dopiero w czwartym swoim starcie, kiedy to na trzecim okrążeniu minął go Michael Jepsen Jensen. Paluch dwukrotnie przegrał z Jepsenem Jensenem. To m.in. dzięki fenomenalnej jeździe Oskara Palucha Stal Gorzów pewnie prowadziła z GKM-em Grudziądz. W połowie zawodów gospodarze przewodzili różnicą 12 punktów. Kiedy Paluch nie brał udziału w meczu, przewaga Stali topniała. W biegach 8 - 11 Oskar Paluch nie pojawiał się na torze, a przewaga gospodarzy stopniała z 12 do 8 punktów. Żużel. Jepsen Jensen ciągnął wynik GKM-u na swoich barkach Tradycyjnie już w tym sezonie, wynik GKM-u Grudziądz na swoich barkach ciągnął Michael Jepsen Jensen. Co prawda przebłyski miewali także Max Fricke i Wadim Tarasienko, ale to było zbyt mało, by postawić się gospodarzom. Warto jednak zaznaczyć, że podopiecznym Roberta Kościechy niewiele zabrakło do powrotu z dalekiej podróży. Choć Stal prowadziła w trakcie meczu różnicą 12 punktów, przed wyścigami nominowanymi widniał wynik 41:37. Stal zapewniła sobie zwycięstwo dopiero w 14. biegu dzięki parze Fajfer - Lebiediew. Żużel. Gezet Stal Gorzów - Bayersystem GKM Grudziądz 50:40 Stal Gorzów: 9. Martin Vaculik 12 (3, 1, 2, 3, 3) 10. Mikołaj Krok 0 (-, -, 0, 0) 11. Oskar Fajfer 7+2 (0, 3, 1, 1*, 2*) 12. Andrzej Lebiediew 9+1 (1, 2*, 3, 0, 3) 13. Anders Thomsen 8+1 (3, 2*, 1, 1, 1) 14. Oskar Chatłas 1 (1, 0, 0) 15. Oskar Paluch 13 (3, 3, 3, 2, 2) 16. Adam Bednar ns GKM Grudziądz: 1. Max Fricke 6+2 (1*, 1, 3, 1*, 0) 2. Jaimon Lidsey 0 (0, 0, -, -) 3. Wadim Tarasienko 10 (2, 1, 3, 1, 3, 0) 4. Jakub Miśkowiak 7+1 (2, 0, 2*, 2, 1) 5. Michael Jepsen Jensen 14+1 (2, 3, 2, 3, 2*, 2) 6. Kevin Małkiewicz 3+1 (2, 1*, d) 7. Kacper Łobodziński 0 (0, -, 0) 8. Jan Przanowski 0 (0) Bieg po biegu: Vaculik, Tarasienko, Fricke, Fajfer 3:3Paluch, Małkiewicz, Chatłas, Łobodziński 4:2 (7:5)Thomsen, Jepsen Jensen, Lebiediew, Lidsey 4:2 (11:7)Paluch, Miśkowiak, Małkiewicz, Chatłas 3:3 (14:10)Fajfer, Lebiediew, Tarasienko, Miśkowiak 5:1 (19:11)Paluch, Thomsen, Fricke, Lidsey 5:1 (24:12)Jepsen Jensen, Paluch, Vaculik, Małkiewicz (d) 3:3 (27:15)Tarasienko, Miśkowiak, Thomsen, Chatłas 1:5 (28:20)Fricke, Vaculik, Tarasienko, Krok 2:4 (30:24)Lebiediew, Jepsen Jensen, Fajfer, Przanowski 4:2 (34:26)Vaculik, Miśkowiak, Fricke, Lebiediew 3:3 (37:29)Jepsen Jensen, Paluch, Fajfer, Łobodziński 3:3 (40:32)Tarasienko, Jepsen Jensen, Thomsen, Krok 1:5 (41:37)Lebiediew, Fajfer, Miśkowiak, Fricke 5:1 (46:38)Vaculik, Jepsen Jensen, Thomsen, Tarasienko 4:2 (50:40)