Drużyna z Grudziądza po wygranych derbach opuściła ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Gospodarze zwyciężyli głównie dzięki kapitalnej postawie juniorów. Duet Pludra - Łobodziński zrobił różnicę, wręcz deklasując rówieśników z Torunia. Tak dobrego występu młodzieżowcy GKM-u nie mieli od czasu powrotu do PGE Ekstraligi (sezon 2015). Aby znaleźć tak dobre wyniki, trzeba... cofnąć się do czasów pierwszoligowych. A dokładnie to do sezonu 2010 i świetnej jazdy Artura Mroczki oraz Kevina Woelberta.- W Grudziądzu długo czekano na tak skuteczną parę młodzieżową. Od kiedy GKM powrócił do elity, formacja juniorska była sporym problemem. Czasami nawet zdobycie więcej niż punktu określano jako sukces. Grudziądzcy kibice mogą być wreszcie dumni ze swoich młodzieżowców, bo ostatni wynik duetu Kacprów to historyczny rezultat. Tak wielu punktów tej formacji GKM-u nie widzieliśmy od ich powrotu do PGE Ekstraligi - mówi nam Rafał Gurgurewicz, pochodzący z Grudziądza znany statystyk żużlowy. To nie tylko praca Kościechy Kościecha pracuje z juniorami GKM-u od 2018 roku. Długo nie było widać postępów, ale trener powtarzał, że potrzebuje czasu. W końcu młodzieżowcy nie są dostarczycielami punktów. Już w sezonie 2022 juniorzy z Grudziądza uplasowali się na czwartym miejscu w całej lidze. Lepsze rezultaty osiągali tylko młodzieżowcy Włókniarza, Motoru i Sparty. Wpływ na poprawę wyników ma duże grono osób. W struktury sztabu szkoleniowego wchodzi choćby psycholog. W Grudziądzu kiedyś postanowili mocniej zainwestować w młodzież. Klubowi działacze przeznaczyli na przeszkolenie setki tysięcy, być może nawet miliony. Wszystko po to, by młodzi zawodnicy mieli jak najlepszy sprzęt. GKM zaczyna zbierać owoce ciężkiej i żmudnej pracy. Po tym sezonie Pludra (wychowanek Unii Leszno) wkroczy do grona seniorów. Nadal jednak młodzieżowcami będą Łobodziński i Wiktor Rafalski. W kolejce czekają jeszcze inni bardzo dobrze rokujący zawodnicy z niespełna 16-letnim Kevinem Małkiewiczem na czele.Poza Pludrą wszyscy zdawali lub będą zdawać licencję w barwach GKM-u. Nie można też zapominać o Miłoszu Wysockim, który również jest wychowankiem grudziądzkiego klubu. W tym sezonie ten młody zawodnik ma przebłyski w 1. Lidze Żużlowej, gdzie reprezentuje Zdunek Wybrzeże. Były czasy, że w Grudziądzu narzekano na deficyt juniorów. Teraz jest ich nadmiar, ale to tylko korzyść dla klubu, który nie oszczędza na rozwoju zawodników.