Tomasza Golloba polskiemu kibicowi czarnego sportu przedstawiać nie trzeba. To właśnie on jako pierwszy Polak w XXI wieku sięgnął po mistrzostwo świata i utorował drogę takim zawodnikom jak Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski czy Patryk Dudek. Ba, pierwszego z nich sam wziął pod opiekę, gdy startował w barwach Stali Gorzów. 27-latek wielką szansę wykorzystał w stu procentach, ponieważ na arenie międzynarodowej już dawno przebił swojego mentora i ma na swoim koncie aż trzy triumfy w prestiżowym cyklu Speedway Grand Prix. Wracając już do Tomasza Golloba, to niestety jego zawodowa kariera zakończyła się w fatalny sposób. Przed jednym ze spotkań ligowych wziął on udział w zawodach motocrossowych, w których niestety zaliczył potworny wypadek. Diagnoza brzmiała fatalnie - złamany kręgosłup. Potrzebna była też natychmiastowa operacja ratująca życie. Tomasz Gollob stanął na nogi Kolejne lata to żmudna rehabilitacja trwająca do dziś. Bohater naszego tekstu wierzy bowiem, że uda mu się wygrać z bólem i dojść do pełnej sprawności. Kibice z roku na rok dostrzegają u niego coraz większe postępy. W piątkowy poranek zostali jednak przez mistrza totalnie zaskoczeni. - Sezon już za miesiąc, dlatego przygotowania wchodzą w decydującą fazę. Wierzę, że jesteście ze mną. No i pamiętajcie, by walczyć do końca - napisał na swoim Facebooku, dodając zdjęcie jak stoi na nogach z pomocą specjalistycznego sprzętu. Z pewnością na twarzach wielu fanów pojawiły się dziś uśmiech oraz łzy wzruszenia. Jest to bowiem przełomowy moment. - Myślę, że pójdzie wszystko w dobrym kierunku. Jest pan waleczny. Udowodnił Pan to, kiedy tak długo czekaliśmy na wymarzony tytuł mistrzowski - napisał chociażby Bartosz. - Brawo mistrzu, czekamy na ciebie na stadionach - dodał z kolei Łukasz. Tomasz Gollob w tym roku ponownie nie będzie narzekał na brak nudy, ponieważ znów znalazł się w gronie ekspertów telewizji Canal+. Kibice w studiu kibice powinni zobaczyć go już na inaugurację PGE Ekstraligi. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo