W góry pojechała tylko krajowa część zespołu, czyli Szymon Szlauderdach, Mateusz Dul, Kacper Grzelak, Kacper Teska, Lech Chlebowski oraz Mateusz Latała. Co z obcokrajowcami? - Każdy z nich przygotowuje się indywidualną ścieżką. Ci, którzy chcieli skorzystać z pomocy, po prostu skorzystali. Jeżeli nie ma się nic lepszego do zaoferowania, to nie ma sensu zmieniać, jeśli wszystko wykonują poprawnie - skomentował Skórnicki w rozmowie z ekstraliga.pl. Kiedy PSŻ Poznań wyjedzie na tor? Sztab szkoleniowy klubu występującego w Metalkas 2. Ekstralidze powoli zaczyna spoglądać w niebo. Od pogody zależy, kiedy żużlowcy wyjadą na pierwszy trening. - Przyszykowaliśmy tor do zimy na tyle, na ile pogoda nam pozwoliła. Teraz czekamy, aby wjechać tam ciężkim sprzętem i przygotować go do treningów - powiedział trener poznańskiego zespołu.Na pewno PSŻ nie pojawi się na torze na Golęcinie w pierwszych dwóch tygodniach marca. - Nie oczekujmy, że będzie to przed 15 marca - podkreślił Skórnicki. - Na razie każdy trenuje indywidualnie, niemniej od połowy marca będziemy przygotowywać się całościowo - zdradził opiekun żużlowców z Poznania. Dla jednej perełki zabraknie miejsca. Powinni pomyśleć o transferze?Skórnicki prowadzi PSŻ od połowy czerwca ubiegłego roku. Przejął drużynę w drugiej części rozgrywek na ostatnim miejscu i nie odmienił sytuacji zespołu. Poznaniacy pod jego wodzą spadli z zaplecza PGE Ekstraligi na trzeci szczebel rozgrywkowy, ale po rezygnacji Trans MF Landshut Devils (klub nie spełnił warunków regulaminowych) otrzymali zaproszenie do dalszych startów w Metalkas 2. Ekstralidze.Sezon 2024 jest więc drugą szansą dla tego zespołu. Działacze znów jako ostatni budowali skład i oparli go przede wszystkim na obcokrajowcach. Pozostał lider z ubiegłego sezonu Aleksandr Łoktajew, wrócił Matias Nielsen, a także doszło do transferów Michaela Jepsena Jensena oraz Ryana Douglasa. Zupełnie inna drużyna teraz postara się zrobić lepszy wynik i utrzymać na torze. Polak stracił głowę dla pięknej brunetki. Ma jeszcze jedną miłość