Bohater naszego tekstu w Polsce miło wspominany jest zwłaszcza w Unii Leszno oraz w ROW-ie Rybnik. W pierwszym z klubów Australijczyk wypłynął na szerokie wody i stał się zawodnikiem rozpoznawalnym na całym świecie. Troy Batchelor dzięki widowiskowej oraz przede wszystkim skuteczniej jeździe zadomowił się w PGE Ekstralidze na parę dobrych lat. Ponadto ma on za sobą epizod w Speedway Grand Prix. W elitarnym cyklu przejeździł dwa pełne sezony, podczas których zaliczył jedno podium w Daugavpils. Wraz z biegiem czasu z formą Australijczyka zaczęło dziać się coś niedobrego. Stopniowy zjazd sportowy spowodował, że obecnie Batchelora nie znajdziemy nawet w zespole startującym w Krajowej Lidze Żużlowej. Podobnie sprawa ma się z rozgrywkami w innych krajach. 36-latkowi ciężko jest się załapać do solidnego teamu w Wielkiej Brytanii. Totalny brak zainteresowania jego osobą spowodował, iż zawodnik zszedł na poziom półamatorski. Dwukrotny drużynowy wicemistrz świata w grudniu dołączył do Workington Comets, czyli do klubu ścigającego się na trzecim poziomie rozgrywkowym na Wyspach. Troy Batchelor z odpowiedzialną rolą w nowym klubie Fani popularnych "Komet" są oczywiście szczęśliwi, ponieważ doskonale pamiętają najlepsze lata Batchelora. Sympatykom żużlowca daleko z kolei do idealnych humorów, ponieważ jeżeli 36-latek nie pokaże się z dobrej strony w sezonie 2024, to jego kariera będzie zmierzała ku końcowi. Pomimo tego, w klubie zachowują optymizm. - Wraz z Craigiem Cookiem wniosą ogromną ilość doświadczenia. Jesteśmy zachwyceni tym, że wybrał akurat nas - przekazał Andrew Bain na łamach workingtoncomets.com. Działacze oraz sztab szkoleniowy chcą zrobić z Batchelora kogoś w rodzaju mentora dla młodszych zawodników. - Mamy w ekipie trzech żużlowców, którzy kompletnie nie znają torów w Wielkiej Brytanii, więc jego doświadczenie im pomoże. Tak jak wspomniałem wcześniej, zarówno Troy, jak i Craig mają sporą wiedzę. Na pewno podzielą się nią z innymi kolegami. Troy widział też nasze działania w mediach społecznościowych i jest podekscytowany, że może zaangażować się w nasz ambitny projekt - zakończył promotor Workington Comets.