Gdy rok temu PSŻ szedł po awans do 1. Ligi Żużlowej, to w klubie rządził Jakub Kozaczyk. Teraz sporo do powiedzenia ma też szef firmy InvestHouse Plus. To on był za sprowadzeniem do Poznania Adriana Gały. I to właśnie z powodu tego transferu w PSŻ źle się dzieje. Skończyło się ciągnięcie wózka w jedną stronę. Trener Bajerski nie chciał Gały Trener Tomasz Bajerski od początku był przeciwny transferowi Gały. Został on jednak przeprowadzony. Gdy w trakcie sezonu Bajerski zauważył, że Gała słabo jeździ w Poznaniu, że ten tor mu nie leży, chciał go wypożyczyć (potrzebne były oszczędności z powodu wypożyczenia z GKM-u Norberta Krakowiaka), ale klub zdecydował się oddać Adriana Cyfera i Emila Breuma. Sponsor chciał, żeby Gałę zostawić i dopiął swego. Teraz problem ma klub i zawodnik. Gała najwyraźniej ma dość zamieszania wokół swojej osoby, bo kilka dni temu ogłosił w mediach, że musi odpocząć. Oficjalnie mówi się, że zaszkodziły mu upadki i kontuzja. Jakby nie było, szkoleniowiec nie może skorzystać z Gały, a w kadrze jest trochę dziur. Trio Krakowiak, Aleksander Łoktajew, Jonas Seifert-Salk na ogół nie zawodzi, ale z pozostałymi jest problem. Teraz Breum by im się przydał Teraz taki Breum (wypożyczony za 40 tysięcy do OK Bedmet Kolejarza Opole), by się przydał. Cyfer, który był lubiany przez kolegów z zespołu najpewniej też. Najwyraźniej jednak, w ramach odchudzania, oddano nie tych zawodników, co trzeba. Sytuacja PSŻ w tabeli zrobiła się mocno nieciekawa. Beniaminek ma u siebie mecze z niezwyciężonym Enea Falubazem Zielona Góra i Arged Malesą Ostrów. I nawet jeśli ten drugi wygra za trzy (zgarnie bonusa), to do utrzymania to nie wystarczy. PSŻ musi jeszcze przywieźć coś z wyjazdów. Najlepiej wygrać dwa z nich, a ma mecze w Rybniku, Łodzi i w Landshut. Nie wiadomo jeszcze, czy do końca sezonu dotrwa trener Bajerski. Z racji zdecydowanego stanowiska w sprawie Gały, Bajerski popadł w niełaskę u szefa InvestHouse Plus. Ma jeszcze poparcie Kozaczyka, ale nie wiadomo na ile to wystarczy. Poza tym prezes też może dojść do wniosku, że drużynie potrzeba wstrząsu, by zaczęła jechać lepiej. Zawodników nie wyrzuci, a trenera zawsze może zmienić.