Szósta kolejka PGE Ekstraligi ułożyła się tak, że choć aktualna tabela nie do końca to wskazuje, to cztery najsłabsze zespoły odjadą domowe spotkania. W teorii najciekawiej zapowiada się mecz Cellfast Wilków Krosno z ebut.pl Stalą Gorzów, bo choć większość kibiców i ekspertów jest pod wrażeniem jazdy Stali, to jednak gorzowianie mają na swoim koncie remis, zwycięstwo i trzy porażki. Podopieczni Stanisława Chomskiego mają nienajlepszy bilans, ale porażki ze Spartą we Wrocławiu, czy u siebie z Motorem Lublin chyba można było wkalkulować. Krośnianie z kolei zaczęli nadzwyczaj dobrze sezon, ale pierwsza potyczka z naprawdę poważnym rywalem ich zweryfikowała, bo w Częstochowie przegrali 34:56. Szóstą rundę zmagań zainauguruje mecz w Lesznie, gdzie miejscowa Unia zmierzy się z Włókniarzem Częstochowa. Leszczynianie słabe mecze przeplatali lepszymi, ale prawda jest taka, że ich trzecie miejsce w tabeli to maksimum potencjału zespołu na ten moment. Z kolei Włókniarz zaczął sezon nie najlepiej, ale widać, że wskoczył już na odpowiednie tory. Wielka niewiadoma to z kolei mecz For Nature Solutions Apatora Toruń z Motorem Lublin. O tym, że lublinianie są w gazie wiadomo. Natomiast zagadkowa pozostaje dyspozycja zawodników Apatora, którzy po słabym początku sezonu w końcu wygrali w przekonywujący sposób, ale nadal to było zwycięstwo nad najsłabszym obecnie zespołem z Grudziądza. Skazani na spadek Na ten moment skazywani na spadek są zawodnicy Zooleszcz GKM-u Grudziądz, którzy są pod formą, a na dodatek kontuzję odniósł Nicki Pedersen (o ile można jego problemy nazwać kontuzją) i nikt nie wie, kiedy Duńczyk powróci do pełni sił. Grudziądzanie mają w tabeli zaledwie punkt, który wywalczyli u siebie z osłabionym Włókniarzem Częstochową. Podopieczni Janusza Ślączki zmierzą się z Betard Spartą Wrocław, która jest niepokonana i nic nie wskazuje na to, jakoby mieli tego statusu nie utrzymać. O ile GKM jest skazywany na spadek, o tyle w przypadku nieoczekiwanego zwycięstwa grudziądzan nad Spartą i porażką domową któregokolwiek z innych gospodarzy szóstej kolejki sytuacja może się odwrócić, a przecież niespodzianką nie będzie choćby zwycięstwo gorzowskiej Stali w Krośnie. Pewne jest to, że najbliższa ligowa kolejka zweryfikuje najsłabsze drużyny.