W obecnych czasach najlepszych żużlowców świata na ich profilach obserwują dziesiątki tysięcy ludzi, niekoniecznie tylko kibiców żużla. Zawodnicy nie tyle powinni, co muszą prowadzić te profile. Takie przeważnie są wymagania sponsorów. Co jasne, rzadko kiedy robią to sami. Trudno sobie wyobrazić np. Bartosza Zmarzlika, który tuż po zawodach biegnie po telefon i szybko wstawia posta dotyczącego wyników tychże zawodów. Ma od tego odpowiednie osoby, podobnie jak większość jego kolegów z toru. Żużlowcy bardzo dbają o wizerunek i wymyślają coraz ciekawsze sposoby na przyciągnięcie uwagi kibica. Już kilka razy widzieliśmy w internecie dość osobliwe zdjęcia Fredrika Lindgrena. Szwed bardzo lubi pokazywać nagie miejsce, w którym kończą się plecy, a zaczynają nogi. Trudno powiedzieć, skąd u niego takie zapędy, ale widać że medalista indywidualnych mistrzostw świata nie ma najmniejszych problemów z pokazywaniem tyłka. Reakcje początkowo wywoływał mieszane, ale obecnie nikt już nie jest takimi publikacjami zaskoczony. Mało tego, w ślad za Lindgrenem czasami idą inni żużlowcy, którzy również paradują z gołą akurat tą częścią ciała i nie omieszkają robić sobie zdjęć. Łaguta przesadził i zdjęcie usunięto W miniony piątek zaszokował mistrz świata, Artiom Łaguta. Rosjanin wykorzystał przerwę od ścigania na wyleczenie kontuzji, bowiem w sezonie brakowało czasu na pełne pozbycie się tego problemu. Poddał się operacji, a na sali operacyjnej oczywiście pojawił się z telefonem, aby na bieżąco relacjonować wydarzenia. Wstawił dwa zdjęcia. Jedno "spokojne", na którym po prostu leży na sali i ma dobry humor. Przesadził jednak z drugim, gdzie z bliska przedstawił zakrwawioną ranę i narzędzie służące do jej przeczesywania. Prawdopodobnie na skutek licznych zgłoszeń, zdjęcie usunięto. Królem Instagrama i Twittera jest także Gleb Czugunow. 22-latek ma wybitnie specyficzne poczucie humoru i dystans do siebie. Czasami szokuje, ale przeważnie rozśmiesza. Potrafił nazwać się najseksowniejszym żużlowcem świata czy też publikować niecodzienne rozmowy z kibicami. Ostatnio zaskoczył zaś malowaniem paznokci. Żużlowiec Betardu Sparty słynie z luźnego podejścia do życia i sportu, ale jak widać absolutnie nie przeszkadza mu to w osiąganiu dobrych wyników na torze.