Zmiana regulaminów w zakresie limitów płacowych to dobra informacja przede wszystkim dla zawodników. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że i tak zarabiali więcej, niż przewidywał regulamin. Otrzymywali maksymalne dopuszczane przez przepisy kwoty w ramach kontraktu, a nadwyżkę pokrywano z umów sponsorskich, które nie są objęte procesem licencyjnym. Dochodziło przez to do sytuacji, że kluby otrzymywały licencje, nawet jeśli nie wypłaciły wszystkich obiecanych pieniędzy - spłacane były wynagrodzenia kontraktowe, a pieniędzy z umów sponsorskich żużlowcy czasem nie dostawali wcale. Teraz, przynajmniej w teorii, sytuacja zawodników będzie lepsza. Wszystko dlatego, że więcej pieniędzy powinno krążyć w oficjalnym obiegu. Nie wiadomo jednak, czy tak się stanie. Jak przyznał na łamach Interii ojciec Bartłomieja Kowalskiego, Dariusz Kowalski, pomimo tego, że wynagrodzenie jego syna zmieściłoby się w regulaminowych limitach, prezes Moje Bermudy Stali Gorzów, Marek Grzyb, chciał część pieniędzy zapisać w klubowym kontrakcie, a pozostałe środki w umowie sponsorskiej. Nie jest więc wykluczone, że prezesi będą woleli dalej korzystać z tego sposobu. Zarobki żużlowców w PGE Ekstralidze wzrosną Niezależnie od tego, jak będą postępować prezesi, stawki regulaminowe wzrosły. W PGE Ekstralidze, zgodnie z tym, o czym informowaliśmy już jakiś czas temu, będą one wynosić 5 tysięcy złotych za punkt i 500 tysięcy za podpis. To znaczna zmiana w porównaniu z poprzednimi latami, jednak warto pamiętać, że na stawki w dwóch ostatnich latach mocno wpłynęła pandemia. Choć podnoszono maksymalną kwotę za podpis, zmniejszono kwotę za punkt. Teraz obie wartości poszły w górę i przebiły te, które były zapisane w regulaminach na sezon 2019. Limity finansowe w PGE Ekstralidze w ostatnich latach: Sezon 2022 - 5 tys. zł (za punkt) - 500 tys. zł (za podpis) Sezon 2021 - 3 tys. zł (za punkt) - 250 tys. zł (za podpis) Sezon 2020 - 2,5 tys. zł (za punkt) - 200 tys. zł (za podpis) Sezon 2019 - 4 tys. zł (za punkt) - 150 tys. zł (za podpis) Podwyżki, czy raczej zmiana formy wynagrodzenia, czeka też żużlowców w eWinner 1. Lidze i 2. Lidze Żużlowej. Szczególnie duże zmiany dotyczą podniesienia limitu kwoty za podpis pod kontraktem. Dla eWinner 1. Ligi wzrosła ona pięciokrotnie, a dla 2. Ligi Żużlowej aż 7,5 razy! Wzrost limitów będzie bardziej odczuwalny, bo pandemia nie wpłynęła na nie w tych dwóch ligach aż tak, jak w PGE Ekstralidze. Limity finansowe w eWinner 1. Lidze na przestrzeni lat: Sezon 2022 - 3 tys. zł (za punkt) - 300 tys. zł (za podpis) Sezon 2021 - 1,5 tys. zł (za punkt) - 60 tys. zł (za podpis) Sezon 2020 - 1 tys. zł (za punkt) - 60 tys. zł (za podpis) Sezon 2019 - 1,1 tys. zł (za punkt) - 60 tys. zł (za podpis) Limity finansowe w 2. Lidze Żużlowej: Sezon 2022 - 1,7 tys. zł (za punkt) - 150 tys. zł (za podpis) Sezon 2021 - 800 zł (za punkt) - 20 tys. zł (za podpis) Sezon 2020 - 625 zł (za punkt) - 20 tys. zł (za podpis) Sezon 2019 - 650 zł (za punkt) - 20 tys. zł (za podpis) Limity finansowe w ligach żużlowych zostaną zniesione? Tak znacząca podwyżka - bo mówimy tu nawet o siedmiokrotnym wzroście - może sugerować, że w związku chcą objąć procesem licencyjnym większą część wynagrodzeń zawodników, a co za tym idzie, zacząć mocniej pilnować klubów, którym zdarza się nie wywiązywać z obietnic. Czy zatem możemy się spodziewać zniesienia limitów w najbliższej przyszłości, co w praktyce oznaczałoby objęcie wszystkich środków procesem licencyjnym? Z naszych informacji wynika, że nie. Podwyżka limitów finansowych ma być urealnieniem stawek, które od kilku sezonów nie były znacząco zwiększane. Pokłosiem tych zmian powinno być zabezpieczenie wynagrodzeń większej części zawodników, bo więcej z nich będzie łapało się w regulaminowe limity. Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy zawodnicy będą tyle zarabiali i czekają nas masowe podwyżki, bo to kwoty maksymalne, a nie minimalne. Nie oznacza to też, że całość wynagrodzeń będzie wypłacana w ramach kontraktów z klubami, bo już teraz wiadomo, że, np. Max Fricke w Falubazie Zielona Góra ma zarabiać w granicach 5-6 tysięcy złotych za punkt i dostanie 500-600 tysięcy złotych za podpis.