Zachowania kibiców bardzo często zakłócają widowiska sportowe. Mieliśmy tego przykład w Grudziądzu podczas ważnego dla losów utrzymania meczu GKM-u z Falubazem. Do nerwowych scen doszło po wyścigu siódmym, kiedy grudziądzanie byli na dobrej drodze do zwycięstwa za trzy punkty (prowadzili 26:16 i 68:64 w dwumeczu). Długa przerwa wpłynęła lepiej na zawodników z Zielonej Góry, którzy dostali dodatkowy czas na rozmowę i dopasowanie sprzętu. PGE Ekstraliga. GKM - Falubaz. Walkower wisiał w powietrzu Goście w drugiej fazie zawodów znacznie szybciej wychodzili spod taśmy i omal nie sprawili w Grudziądzu sensacji. Porażka Falubazu 43:47 zapewniła beniaminkowi PGE Ekstraligi punkt bonusowy, co może mieć znaczenie na koniec rundy zasadniczej. Wcześniej sędzia Paweł Słupski przez zachowanie kibiców rozważał zakończenie meczu walkowerem, w GKM-ie wtedy zapanowała panika. Trener Robert Kościecha biegał z parku maszyn do sektora ultrasów, a od bramy głównej (za sektorem ultrasów) wjechała straż pożarna. W ruch poszły gaśnice, ale długo nie przynosiło to efektów.Według regulaminu, jeśli przerwa w zawodach wynosi ponad 30 minut, to sędzia ma prawo zarządzić walkower. W Grudziądzu bardzo się tego obawiano, zwłaszcza że świeżo w pamięci mają niedawne wydarzenia z Gorzowa, kiedy sędzia Michał Sasień zarządził obustronny walkower, po tym jak zawodnicy obu ekip odmówili startu w meczu. Tym razem udało się zapanować nad sytuacją i GKM najpewniej zapłaci tylko (i aż) karę finansową. Sędzia miał uwzględnić zdarzenie w protokole meczowym. Chwile grozy podczas meczu w Gdańsku. Dramatyczny wypadek, zawodnik w szpitalu GKM Grudziądz. Prezes wskazuje palcem na kibiców, pozostali kibice wściekli Do nieprzyjemnego wydarzenia z kibicami w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ odniósł się prezes grudziądzkiego klubu, Marcin Murawski, który palcem wskazał na złe zachowanie kibiców, tłumacząc słabszą postawę drużyny w drugiej części zawodów oraz utratę arcyważnego punktu bonusowego. Działacz przyznał wprost, że jego żużlowcy byli w gazie i przerwa po prostu im zaszkodziła. Złości w mediach społecznościowych nie ukrywali również inni kibice GKM-u. - Jak można tak narażać klub na walkower? - piszą.- Ja się tylko pytam, jak ta ochrona sprawdza kiboli? Przecież oni mogli zawalić mecz przez nich. Proponuję nie wpuszczać ich na następny mecz, jakaś kara musi być! Po raz ostatni dałam kasę do puszki na oprawę. - Nie mogę się nadziwić, jak to jest możliwe, że wniesienie butelki wody mineralnej jest bardziej niebezpieczne od wniesienia petard, rozniecania ognisk z flag lub dresów drużyny przeciwnej, uchlewania się piwskiem przez wielu kibiców i dmuchania dzieciakom w twarz śmierdzącym dymem papierosowym - dodają następni.To już kolejny kibicowski incydent, który miał miejsce w tym sezonie na stadionie w Grudziądzu. Podczas derbów z KS Apatorem Toruń zawinili kibice gości. Doszło do zniszczeń, torunianie m.in. wyrywali krzesełka i rzucali różnymi przedmiotami. Pokazali piłkarzom, jak wygrywać. Polacy mistrzami Europy!