Kariera Patricka Hansena nabierała rozpędu, kiedy 26 sierpnia 2023 roku uległ wypadkowi. Pierwsze diagnozy były fatalne, bo duński zawodnik miał być sparaliżowany. Lekarze w Kaliszu dokonali cudu i Hansen chodzi już o własnych siłach, choć wciąż trochę brakuje mu żeby wrócić do pełni sprawności. - Trochę roboty przede mną, ale mam całą zimę - mówił w wywiadzie dla Interii Patrick Hansen. Żużel. Patrick Hansen liczy na znalezienie klubu Duńczyk liczy na angaż w Metalkas 2. Ekstralidze. Poprzez turnieje indywidualne chce sobie zrobić reklamę. Trzeba przyznać, że po takiej przerwie Duńczyk świetnie wygląda na motocyklu, choć gdy warunki robią się wymagające, nie ma jeszcze na tyle sił, by okiełznać motocykl. - Chcę podpisać kontrakt z polskim klubem. Taki jest mój cel. Nie stać mnie, żeby jeździć tylko w turniejach memoriałowych. Muszę mieć kontrakt. Jestem w trudnej sytuacji, bo późno wracam. Nie wiem, czy startując w turniejach indywidualnych zrobiłem sobie dobrą reklamę, bo moje punkty nie zachwycały, ale ludzie, którzy mnie oglądają widzą, że kwestią czasu jest powrót do dobrej formy. Mam nadzieję, że ktoś we mnie uwierzy i da mi szansę. Jestem pewien, że na wiosnę będę gotowy - mówi nam Patrick Hansen, który przez ostatnie lata związany był z ROW-em Rybnik. Żużel. Kluby się z nim nie kontaktowały, ale ma na to plan Żaden klub się jeszcze nie kontaktował z Patrickiem Hansenem, ale Duńczyk ma na to plan. Jeśli nie uda mu się podpisać kontraktu w listopadzie, zrobi to na wiosnę, jeśli oczywiście będzie chciał go zatrudnić. - Niestety na ten moment żaden klub się na poważnie mną nie zainteresował. Trzeba poczekać. Jeśli nie uda się podpisać kontraktu zimą, to postaram się o kontrakt na wiosnę - kończy Duńczyk.