Falubaz i Wilki będą kandydatem do spadku Niewdzięczny jest los beniaminka, który rok rocznie typowany jest do spadku z PGE Ekstraligi. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie w przyszłym roku. Niezależnie, czy awansują Wilki czy Falubaz. W obu klubach robią wszystko, aby w razie awansu nie powtórzyć losu Arged Malesy Ostrów, która w tym sezonie nie wygrała żadnego meczu w elicie. Na ten moment można zaryzykować tezę, że przyszły beniaminek stworzy skład dający nadzieje na walkę, ale fajerwerków nie można się spodziewać. Falubaz ma zaklepanego Krzysztofa Buczkowskiego, Rohana Tungate'a oraz juniora Dawida Rempałę. W razie awansu bardzo prawdopodobny jest transfer Grzegorza Zengoty, który chętnie wróciłby do macierzystego klubu. W tej sytuacji raczej upadłby temat Przemysława Pawlickiego, który jest dostępny, ale nie cieszy się zbyt dużymi notowaniami po kolejnym kiepskim sezonie. Dlatego w Zielonej Górze potrzebują jeszcze dwóch zawodników. Silnego obcokrajowca i zawodnika do lat 24. W kontekście tego pierwszego pisaliśmy o kandydaturze Nielsa Kristiana Iversena, ale Duńczyk najlepsze lata kariery ma już za sobą i w PGE Ekstralidze nie gwarantuje nic. Nikogo z wielkim nazwiskiem działacze jednak nie zakontraktują, więc będą musieli ryzykować. Kto wie, być może szanse dostaną zawodnicy pokroju Patricka Hansena czy Davida Bellego mającego już doświadczenie w startach w najlepszej lidze świata. Natomiast jeśli chodzi o pozycję U-24, to w grze są Jan Kvech, Lucke Becker i Mateusz Tonder. W Krośnie hitów transferowych też nie będzie Dla Wilków sam awans byłby wielką sprawą, ale działacze chcieliby godnie zaprezentować się w PGE Ekstralidze. W przypadku zespołu z Krosna mamy jednak więcej znaków zapytania. Są Andrzej Lebiediew i Vaclaw Milik. Do tego najpewniej Mateusz Świdnicki i Keynan Rew. Tobiasz Musielak ma po sezonie odejść, więc do drużyny mógłby trafić przymierzany do Falubazu Zengota, względnie Pawlicki lub Jakub Jamróg mający ochotę raz jeszcze spróbować sił w PGE Ekstralidze. Do tego dochodzą oczywiście juniorzy. Kontrakt z Wilkami ma Krzysztof Sadurski, ale potrzebny będzie ktoś jeszcze. Działacze zapewne poczekają na jakąś okazję lub spróbują kogoś wypożyczyć. Czy beniaminke zawojuje PGE Ekstraligę? Praktycznie wszystkie kluby poza GKM-em mają już zamknięte składy. Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to najpewniej znów pojawi się temat walki o utrzymanie między beniaminkiem a zespołem z Grudziądza. Tyle tylko, że tamtejsi działacze pracują nad wzmocnieniem drużyny. Dojść ma Max Fricke, a to już bardzo cenny ruch. To pokazuje tylko, jak trudne zadanie czeka Falubaz lub Wilki po ewentualnym awansie.