"Jeżeli utrzymamy się w Ekstralidze, nikt nie będzie mi zarzucał, że spuściłem klub o klasę niżej i uciekam z niego. Dlatego to jest dobry moment na zmianę barw. Myślałem nad tym od dłuższego czasu" - poinformował Grzegorz Walasek na łamach oficjalnego serwisu Speedway Grand Prix. Dla zielonogórzan jest to bardzo zła informacja. Walasek był bowiem w tym sezonie zdecydowanym liderem popularnych "Myszek Miki". W ekstraligowych potyczkach rzadko zawodził drużynę, zapewniając niemal w każdym spotkaniu pokaźny dorobek punktowy. Świadczy o tym najlepiej średnia osiągnięta przez zawodnika, która wyniosła prawie 11 "oczek" w meczu. Wśród najskuteczniejszych uplasował się on na wysokim 13 miejscu. "Nie wiem dlaczego Grzegorz chce nas opuścić. Ze swojej strony mogę zapewnić jedynie, iż zrobię wszystko, by przekonać go do pozostania" zapowiada Robert Dowhan, prezes ZKŻ Zielona Góra. Pozyskaniem Walaska może być zainteresowanych kilka klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju. W tegorocznych rozgrywkach udowodnił on bowiem swą przydatność. Na brak ofert nie powinien zatem narzekać. Którą z nich wybierze, dowiemy się zapewne za kilka tygodni. Konrad Chudziński