Żużlowcy fanami sportów walki Maciej Janowski wybrał się kiedyś z Przemysławem Pawlicki do USA na walkę o pas mistrzowski UFC Joanny Jędrzejczyk. Obaj są wielkimi fanami MMA, a prywatnie przyjaźnią się z polską sportsmenką. W zimie ten trening stanowi podstawę ich przygotowań do sezonu żużlowego. To oczywiście jeden z przykładów, bo generalnie jest coś w tym, że pięści, siła i krew pociągają także innych żużlowców. Generalnie jeśli przyjrzeć się bliżej aktywnościom zawodników w mediach społecznościowych, to szybko zorientujemy się, że zapadła swoista moda na MMA. Treningi to nie wszystko. Są i tacy, którzy oglądają namiętnie wszystkie gale, a nierzadko podczas żmudnych treningów potrafią puszczać w tle powtórki, aby nieco umilić sobie życie. Piotr Pawlicki wierzy w powrót do wielkiej formy Ostatnio zdjęciem z treningu sportów walki pochwalił się Piotr Pawlicki. Wielka nadzieja polskiego żużla ma za sobą bardzo słaby sezon. W zasadzie nie wychodziło mu nic. Z cyklu Grand Prix, gdzie mógłby walczyć o mistrzostwo świata wypadł na dobre i trudno nie odnieść wrażenia, że światowa czołówka mocno mu odjechała. Niegdyś porównywano go do Bartosza Zmarzlika. Mówiło się, że skalę talentu ma nawet większą, ale dziś obu zawodników dzieli przepaść. Pawlicki zdaje sobie sprawę z tego, że kolejny tak słaby rok nie może mu się już przytrafić. Dlatego od kilku dobrych tygodni wziął się ostro za treningi i stara się przygotować dobrze jak nigdy. W jego codziennych aktywnościach oczywiście nie mogło zabraknąć sportów walki. - Obroty już podkręcone - napisał wyraźnie zmęczony zawodnik. Żużlowiec trenuje pod okiem trenera Michała Turyńskiego, który ma na swoim koncie wiele sukcesów w Kickboxingu. Jego obecność w światku żużlowym to jednak nic nowego. Za przygotowanie fizyczne zawodników mistrzów Polski Betard Sparty Wrocław odpowiada Mariusz Cieśliński, który jest wielokrotnym medalistą oraz mistrzem świata federacji jak ISKA czy WAKO.