Jeśli w zimie zaciskano gdzieś finansowego pasa, to na pewno nie w Toruniu. Nikt nie szalał w niedawnym okienku transferowym tak jak eWinner Apator. Wniosek nasuwa się jeden. Właściciel Przemysław Termiński ma dość bylejakości i tułania się w ogonie tabeli PGE Ekstraligi. Transfery Patryka Dudka i Emila Sajfutdinowa to wyraźny sygnał, że do walki o medale włączy się nowy gracz. Transferowy hit - Dudek i Safutdinow za pięć milionów Wymiana Chrisa Holdera i Adriana Miedzińskiego na Dudka i Sajfutdinowa to ogromny skok jakościowy. W kultowym filmie "Kiler-ów 2-óch" Siara zwrócił się do Wąskiego z tekstem, że "urwał kurze złote jaja". Nie ma chyba właściwszego komentarza do tego, co wyprawiali na giełdzie działacze Apatora. Tam wyszli z założenia, że po co ściągać jedną gwiazdę, skoro pojawia się szansa na dwie. A to akurat na zabetonowanym rynku w PGE Ekstralidze okazja, która może się długo nie powtórzyć i warto w potrzebie chwili głębiej sięgnąć do kieszeni. Bo powiedzmy sobie wprost, jeśli idziesz na rozmowy z Dudkiem i Sajfutdinowem, to jasne, że musisz zabrać ze sobą dwie walizki wypchane kasą. Tajemnicą poliszynela jest, że umowy z Polakiem i Rosjaninem opiewały na bagatela pięć milionów złotych. Dlatego przy transferach Dudka i Sajfutdinowa stawiamy znak równości. Atut - Fantastyczna piątka z Grand Prix Najlepszą rekomendacją tego, jaki dream-team udało się skompletować w Toruniu jest fakt, że czterech zawodników (Dudek, Sajfutdinow, Lambert, Przedpełski) będzie się ścigać regularnie w cyklu Grand Prix, a piąty (Jack Holder) jest pierwszym rezerwowym. Ku przestrodze przypomnimy tylko, że w 2003 roku także zbudowana za ciężkie pieniądze ekipa Apatora miała porównywalną drużynę pełną armat, z czterema stałymi uczestnikami GP. Skład z Rickardssonem, Crumpem, Jagusiem, Protasiewiczem, obecnym menedżerem - Bajerskim, Sawiną na seniorce i młodzieżowymi perełkami - Ząbikiem oraz Miedzińskim złota i tak nie zdobył. Tak czy siak, przynajmniej na papierze w formacji seniorskiej Apatora nie widać słabych punktów. Każdy z piątki seniorów jest w stanie przekroczyć dwucyfrówkę, a jeśli juniorzy, którzy do tej pory byli największą piętą achillesową zespołu dołożyliby coś ekstra, to Toruń może spokojnie myśleć o rzuceniu rękawicy mistrzowskiej Betard Sparcie Wrocław. Zagrożenia - presja na finał, czyli pistolet przy głowie W Toruniu głośno o tym nie powiedzą ale ciśnienie na finał jest ogromne. Trudno się jednak temu dziwić. Z tak napakowanym petardami składem każdy inny wynik niż brak awansu do ostatecznej rozgrywki o złoto będzie przyjęty niczym porażka. Toruń czeka na krążek z najcenniejszego kruszcu od 2008 roku, czyli trzynaście lat. Czy z pechowej w gruncie rzeczy liczby uda się zdjąć klątwę? Przewidywany skład meczowy: 1. Emil Sajfutdinow, 2. Robert Lambert, 3. Patryk Dudek, 4. Paweł Przedpełski, 5. Jack Holder, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Denis Zieliński, 8. Karol Żupiński. Trener/menedżer: Tomasz Bajerski. Nasz typ: Finał