Matej Zagar skomplikował sobie życie. Bójka w Grand Prix z Oliverem Berntzonem, zawodnikiem Arged Malesy Ostrów może spowodować, że Słoweniec nie podpisze kontraktu w PGE Ekstralidze. Zagar ma pecha, bo awansowała Arged Malesa Zagar był murowanym kandydatem do przejścia do Cellfast Wilków Krosno po ich ewentualnym awansie do PGE Ekstraligi. Jednak Wilki przegrały dwumecz z Arged Malesą i teraz żużlowiec jest w kropce. Starcie na pięści z Berntzonem sprawia, że teraz z pewnością nie jest pierwszym wyborem Arged Malesy, która szuka kogoś, kto zastąpi NIcolaia Klindta. Kończąc wątek Zagara dodajmy, że nie można wykluczać takiej opcji, że podpisze on tzw. kontrakt warszawski (bez ustalonych warunków finansowych) i poczeka na nowy klub do wiosny. Mając "warszawkę", będzie mógł w każdej chwili iść na wypożyczenie. W żużlu kontuzje są normą, więc Zagar może szybko znaleźć nową pracę. Stracą Hansena, bo wziął od Stali Gorzów zaliczkę Wracając do Arged Malesy, to prócz zastępcy Klindta klub szuka też kogoś, kto wskoczy na miejsce odchodzącego do Moje Bermudy Stali Gorzów Patricka Hansena. Duńczyk miał wziąć ze Stali zaliczkę. Mówi się, że chodzi o 150 tysięcy złotych. W razie zerwania ustaleń musiałby zwrócić Stali, dwa razy więcej niż wziął, więc tej umowy raczej nie da się unieważnić. Za Hansena, który świetnie radził sobie na pozycji U-24 Arged Malesa chciała wziąć Madsa Hansena (zbieżność nazwisk przypadkowa) z OK Bedmet Kolejarza Opole. Ten jednak nie pali się do jazdy w PGE Ekstralidze, więc niewykluczone, że Ostrów nie będzie szukał nikogo. Trener Staszewski mówi nam, że jest gotowy nawet i na taką opcję, że postawi na trójkę krajowych juniorów. Sebastian Szostka, Jakub Krawczyk i Jakub Poczta radzili sobie w eWinner 1. Lidze i zasługują na szansę. A w odwodzie jest jeszcze Kacper Grzelak, który ten sezon stracił z powodu kontuzji.