Wielcy mistrzowie powoli kończą kariery, bo taka kolej rzeczy. Wiecznie nikt jeździć nie będzie, choć byli tacy, którzy jeździli wyjątkowo długo, np. Andrzej Huszcza, Greg Hancock, Piotr Protasiewicz czy obecnie Nicki Pedersen, który w wieku 48 lat chce znowu zawojować w PGE Ekstralidze. Kołodziej ma już 40 lat, więc powoli zbliża się do końca swojej sportowej kariery. W swojej historii bronił barw dwóch klubów, tj. Unii Leszno i Unii Tarnów. Nie zdecydował się na zmiany, choć w 2021 roku mocno miał go kusić Orlen Oil Motor Lublin. Janusz Kołodziej skończy karierę? Ostatnie dwa sezony nie były wyjątkowo szczęśliwe dla Janusza Kołodzieja. Polak miał sporo nieszczęścia. Brał udział w poważnych, pechowych kraksach, które kończyły się często kontuzjami. W ostatnim sezonie pojechał tylko w... siedmiu spotkaniach, więc przez połowę sezonu drużyna nie mogła skorzystać ze swojego lidera. Wielu kibiców zastanawia się, czy urazy nie przyczynią się do zakończenia kariery przez Polaka - Nie wyobrażam sobie momentu, w którym musiałbym odwieszać kevlar... nie chcę nawet o tym myśleć. Chcę jeździć na żużlu jeszcze bardzo długo i oby mi szczęście sprzyjało. Szkoda sobie zaprzątać głowy - mówi Kołodziej na antenie Radio Elka. Wyjątkowy sezon. Czy uda się awansować? FOGO Unia Leszno chce zrobić to, czego nie udało się Stelmet Falubazowi Zielona Góra, czyli już w pierwszym sezonie awansować do PGE Ekstraligi. Zadanie nie będzie łatwe, bowiem Metalkas 2. Ekstraliga bywa bardzo nieprzewidywalna. Dodatkowo, mają potwornie silnego rywala. Abramczyk Polonia Bydgoszcz uzbroiła się w Szymona Woźniaka, Aleksandra Loktaeva czy Krzysztofa Buczkowskiego.Ta trójka może siać spustoszenie na torach rywali. Kibice leszczyńscy dodatkowo muszą liczyć na to, że będzie im sprzyjał los. W 2024 roku niemalże pół kadry złapało kontuzję. O jedno nie muszą się bać, jeżeli Kołodziej będzie zdrów to bez wątpienia zostanie najlepszym zawodnikiem ligi. W inauguracyjnej kolejce byki zmierzą się z Unią Tarnów już niespełna za dwa miesiące.