Na stadionie w Gislaved spotkały się druga i szósta najlepsza drużyna sezonu zasadniczego szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Wbrew temu, co można by sobie pomyśleć, nie spodziewano się jednostronnej dominacji drugiego w rundzie zasadniczej Lejonen Gislaved. Wszystko przez imponującą postawę Dackarny Malilla w ćwierćfinale. Podopieczni Mikaela Teurnberga dwukrotnie pokonali czwartą Indianernę Kumla. Najpierw na wyjeździe w stosunku 49:41, a później u siebie 51:39. Zmarzlik i Kubera byli dla Lejonen kluczowi Obawy sympatyków Lejonen okazały się słuszne w pierwszej części spotkania. Reprezentanci Dackarny świetnie weszli w półfinałowe spotkanie i po pierwszej serii startów prowadzili już 15:9. Trudno było jednak o inny rezultat, bo niekwestionowani liderzy Lejonen - Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera - nie przywieźli w swoich pierwszych biegach trójek. Wspomniane lokomotywy zespołu z Gislaved wzięły jednak sprawy w swoje ręce już w biegu szóstym. Dominik Kubera zastąpił Mathiasa Thoernbloma z rezerwy taktycznej i wespół z Bartoszem Zmarzlikiem zwyciężył w tym wyścigu podwójnie. Kolejne dwie gonitwy, w których Zmarzlik i Kubera startowali zgodnie z programem, jednak już z innymi doparowymi, również skończyły się podwójnymi zwycięstwami gospodarzy. Polskie duo, razem z kolegami z zespołu, z sześciopunktowej straty zrobiło sześciopunktowe prowadzenie. Lejonen pokonało Dackarnę ośmioma punktami Ostatnie sześć biegów to pojedynek cios za cios. Gospodarze wygrali 4:2? To goście w kolejnym biegu wygrali w tym samym stosunku. Wyścig jedenasty padł łupem gości, którzy wygrali 4:2? To gospodarze bieg dwunasty wygrali podwójnie. Ostatecznie drużyny wymieniały ciosy do samego końca, bo tylko w czternastym biegu padł remis. Efekt tej bijatyki? Zwycięstwo Lejonen Gislaved w stosunku 49:41. Lejonen Gislaved 49 Dackarna Malilla 41 Lejonen Gislaved: 1. Dominik Kubera 13 (2,3,3,2,1,2) 2. Jarosław Hampel 10 (1,2,2,2,3) 3. Bartosz Zmarzlik 13 (2,2,3,3,3) 4. Mathias Thoernblom 4 (0,-,2,2,0) 5. Oliver Berntzon 5 (2,3,0,0) 6. Benjamin Basso 3 (2,0,1) 7. Casper Henriksson 1 (w,1,0) Dackarna Malilla: 1. Maciej Janowski 6 (3,1,2,0,2) 2. Frederik Jakobsen 0 (0,0,0,-) 3. Rasmus Jensen 7 (1,1,3,2,0) 4. Nicolai Klindt 8 (3,3,0,1,1) 5. Brady Kurtz 12 (3,1,3,1,3,1) 6. Ludvig Lindgren 2 (1,0,1) 7. Jacob Thorssell 4 (3,1,0) Zobacz także: Rewolucja w polskich ligach! Koniec z fikcją Faworyt na deskach. Wszyscy przecierali oczy ze zdumienia! Wynik lepszy, niż jazda. Falubaz wciąż w grze o awans