Orlen Oil Motor Lublin po przedłużeniu kontraktów z Dominikiem Kuberą, Jackiem Holderem, Fredrikiem Lindgrenem i Mateuszem Cierniakiem chciał zamknąć skład na sezon 2025. Teraz jednak nagle dołożył 19-letniego Wiktora Przyjemskiego, juniora z dziesiątą średnią w PGE Ekstralidze. Z naszych informacji wynika, że Motor zabezpiecza się, bo nie wie, jakie transferowe hity szykuje Betard Sparta Wrocław. Z Motoru Lublin do 12-krotnego mistrza Polski. Walczą o awans, a tu takie wieści W Motorze zadają sobie to pytanie Prezes Motoru Jakub Kępa już od jakiegoś czasu zadaje sobie pytanie, jakich nowych zawodników ściągnie prezes Sparty Andrzej Rusko. Działacze innych klubów rozmawiają między sobą i zastanawiają się, jakiego asa w rękawie trzyma Rusko, ale nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. W dyskusjach powtarzają się cztery nazwiska. Po pierwsze Max Fricke. W staraniach o zawodnika miał nawet Spartę wesprzeć szef firmy Betard, która ma reklamę na stroju żużlowca, choć ten obecnie jeździ dla ZOOleszcz GKM-u Grudziądz. Inna sprawa, że w Grudziądzu przekonują, że Sparta nie wyrwie im Fricke, że są z zawodnikiem po słowie. Jak nie Fricke i Kurtz, to może Madsen Drugą opcją dla Sparty ma być Brady Kurtz, dziś gwiazda pierwszoligowego INNPRO ROW-u Rybnik. Niektórzy mówią nawet o podpisanym prekontrakcie. Inni z kolei dowodzą, że Kurtz dał słowo prezesowi ROW-u, że w razie awansu zostanie w Rybniku. I jeszcze taki szczegół. Dysponentem karty zawodniczej Kurtza jest Piotr Rusiecki, prezes FOGO Unii Leszno. Kto wie, czy nie będzie on namawiał Fricke’a do powrotu do Leszna. Poza wszystkim Kurtz nie wydaje się być pewniakiem do 10 punktów w meczu, a takiego zawodnika potrzebuje Sparta w miejsce Taia Woffindena, bo to on odejdzie po sezonie. Jak nie Fricke i Kurtz, to może Leon Madsen. Zdaniem działaczy klubów rywalizujących ze Spartą w Ekstralidze. Na początku sezonu mówiło się nawet, że Madsen w Sparcie to pewniak, ale potem temat ucichł. Niewykluczone, że coś jest na rzecz, choć w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa, obecnym klubie Duńczyka, zapewniają, że ten zostanie pod Jasną Górą. Jest jeszcze jedna, leszczyńska opcja Jest jednak jeszcze jedna opcja, mianowicie Janusz Kołodziej. Był na jednym z meczów Sparty i choć Krzysztof Cegielski, który pomaga Kołodziejowi w rozmowach kontraktowych, zapewnia, że to była towarzyska wizyta, to przecież może być coś na rzeczy. Jason Doyle wpadł kiedyś na mecz Włókniarza, a za chwilę był jego zawodnikiem. Kołodziej uwielbia wrocławski tor, więc byłby dużym wzmocnieniem. Swoją drogą to Sparta jest na tyle zamożnym klubem, że mogłaby wziąć nie tylko Kołodzieja, ale i juniora Unii Damiana Ratajczaka, który po spadku zespołu ma iść na wypożyczenie. Jakby nie spojrzeć prezes Rusko trzyma wszystkich w szachu. Motor sprzątnął mu sprzed nosa Przyjemskiego (też było takie zagrożenie, że Sparta może po niego sięgnąć, jak w Lublinie go odpuszczą), ale jakby Wrocław wziął Ratajczaka, to będzie to mocna odpowiedź.