Noty dla zawodników Włókniarza Częstochowa Leon Madsen 4+. Dość powoli wchodził w ten mecz, ale Duńczyk nie musiał prężyć muskuł, skoro świetnie radzili sobie jego koledzy. Inna sprawa, że to kolejny już mecz, który nie był idealny w przypadku Madsena. Wszyscy mają w pamięci półfinał przeciwko Stali Gorzów, w którym nie zachwycił. Bartosz Smektała 5-. Po sezonie żegna się z Włókniarzem, ale zostawia po sobie dobre wrażenie. Przynajmniej, jeśli chodzi o spotkanie przeciwko Apatorowi, które było jednym z najlepszych w tym sezonie w jego wykonaniu. Kacper Woryna 5. Wpadka w pierwszym biegu nie przykryła dobrego występu. Woryna jeździł bardzo wyjątkowo będąc jednym z liderów Włókniarza. Jonas Jeppesen - nie startował, bez oceny. Fredrik Lindgren 6. Szwed był pod ostrzałem przez większą część sezonu, ale ten mecz wyszedł mu idealnie. Pokazał najlepszą wersję siebie. Idealnie pasował mu przyczepny tor, a rywalom uciekał zaraz po starcie. Niektórzy pewnie mieli dość chimerycznego Lindgrena w barwach Włókniarza, ale co by nie mówić, ten pożegnał się z miejscowymi kibicami w najlepszy możliwy sposób. Mateusz Świdnicki 4-. Różnie mu się wiodło. Miewał lepsze i gorsze biegi, ale generalnie ze swojego zadania się wywiązał. Tym występem żegnał się z częstochowską publiką, bo po sezonie zmieni barwy klubowe i przeniesie się najpewniej do beniaminka z Krosna. Jakub Miśkowiak - 5. Gdyby nie jedna "śliwka", to moglibyśmy mówić o występie idealnym. Tak jest to prawie idealny mecz w wykonaniu Miśkowiaka, dla którego było to ostatnie spotkanie na pozycji juniora. Kajetan Kupiec - nie startował, bez oceny. Noty dla zawodników Apatora Toruń Patryk Dudek 2. Reprezentant Polski jest pod formą od kilku tygodni i w tym meczu widać to było gołym okiem. Zaczął wprawdzie dobrze, ale im dalej w las tym gorzej. W piątym swoim starcie został zmieniony przez kolegę. Z pewnością nie tak chciał zakończyć sezon 2022. Jack Holder 3. Przeciętny występ, czyli taki jak cały sezon Australijczyka. Z jednej strony dobrze radził sobie w meczach na własnym torze, ale na wyjazdach tracił mocno na swojej wartości. Idealnym potwierdzeniem tego był mecz w Częstochowie, gdzie Holder męczył się niemiłosiernie. Dziś żegna się z toruńskim klubem w sposób mocno gorzki. Paweł Przedpełski 3. Punktowo nie wypadł wiele lepiej niż wcześniej oceniani koledzy, ale mimo wszystko zostawił po sobie ciut lepsze wrażenie. Generalnie jednak Apator był w tym meczu "niewyraźny" - tak samo, jak w niemal każdym wyjazdowym spotkaniu w tym roku. Przedpełski też wpasował się w ten poziom i podobnie jak koledzy, znacznie lepiej radził sobie na toruńskiej Moto Arenie. Robert Lambert 4+. Chyba jedyny jasny punkt w zespole Roberta Sawiny. To już chyba tradycja, że gdy inni zawodzą, to Brytyjczyk w pojedynkę stara się szarpać i ratować wynik Apatora. Medalu torunianie co prawda nie zdobyli, ale Lambert nie może mieć sobie więcej do zarzucenia. Krzysztof Lewandowski 1. Juniorzy Apatora mieli być tłem dla rówieśników z Częstochowy i tak też właśnie było. Trudno napisać cokolwiek dobrego o parze młodzieżowców z Torunia. Mateusz Affelt 1. Młodszy z duetu przyjechał pod Jasną Górę przede wszystkim po naukę. Oby wyciągał lekcję z tego typu meczów. Natomiast trudno mieć do niego jakiekolwiek pretensje, skoro nie radzili sobie dużo bardziej doświadczeni koledzy. Czytaj także: Król ściany wschodniej. To on dał Zmarzlikowi kontrakt życia