To był ojciec sukcesu Wilków Krosno Najlepszy zawodnik. Skuteczny na torze i barwny poza nim. Andrzej Lebiediew, lider Cellfast Wilków Krosno, nie zasłynął tylko z pamiętnego już zdania wypowiedzianego do juniora swojej drużyny podczas finału eWinner 1. Ligi w Zielonej Górze ("Mencele Cię je***), ale przede wszystkim z równej i błyskotliwej jazdy. Łotysz okazał się najlepszym zawodnikiem ligi i człowiekiem, z którym ten awans może identyfikować. Nie będzie chyba wielkim nadużyciem, jeśli napiszemy, że Lebiediew był wręcz napalony na wygranie ligi i jazdę w PGE Ekstralidze. Mniej więcej w połowie sezonu w rozmowie z dziennikarzami powiedział szczerze, że zależy mu na awansie, bo chce wrócić do jazdy w elicie. A będzie to możliwe tylko w zespole z Krosna. I swój plan zrealizował. Teraz przed nim jeszcze większe wyzwanie, jakim będzie utrzymanie Wilków. Menedżerów Wilków ma swoje pięć minut Ocena menedżera. Michał Finfa to człowiek orkiestra w Krośnie. Wcześniej z niejednego pieca jadł chleb, bo pracował m.in. w klubach z Częstochowy i Krakowa. Uczył się żużlowego rzemiosła i fachu menedżera. Zdobytą wiedzę wykorzystuje teraz w Krośnie, gdzie radzi sobie naprawdę dobrze. Sam awans jest dla niego najlepszą wizytówką. To wcale nie było tak, że Wilki uważane były za faworyta ligi. Wręcz przeciwnie - w tym kontekście znacznie częściej wymieniano Falubaz Zieloną Górę i Polonię Bydgoszcz. Finfa wraz z drużyną zrobili jednak kawał dobrej roboty, a sam zainteresowany może mieć satysfakcję z największego w swojej karierze sukcesu. Tak Wilki zaczęły drogę do PGE Ekstraligi Najlepszy mecz. Za taki śmiało można uznać pierwszy mecz finałowy w Krośnie, kiedy Wilki pokonały Falubaz 50:40 i wypracowały sobie sporą zaliczkę przed rewanżem. W Zielonej Górze było czego bronić. Zresztą z drużyną Michała Finfy było tak, że szczyt formy zbudowany został idealnie na play-offy. W rundzie zasadniczej bywało różnie. A wspomniane spotkanie przeciwko Falubazowi to już majstersztyk. Poza wszystkim Wilkom szło na tyle dobrze, że przy odrobinie szczęścia mieli szanse wypracować jeszcze większą przewagę i zamknąć tematu dwumeczu. W cztery lata do PGE Ekstraligi Liczba 4. Tylu lat potrzebowali działacze, aby wprowadzić nowo powstały klub do PGE Ekstraligi. Wilki w 2019 roku zastąpiły na żużlowej mapie Polski KSM Krosno. Pierwszy sezon był mocno rozpoznawczy, a w kolejnym udało się awansować do eWinner 1. Ligi. Czas pokazał, że Wilki długo w niej nie zagościły. A szanse na awans do PGE Ekstraligi miały już rok wcześniej. Wtedy w finale przegrali z Arged Malesą Ostrów. Czytaj także: To przez nich Rosjanie wracają do polskiej ligi