Jeszcze w lutym wydawało się, że Unia Tarnów w cuglach awansuje do Metalkas 2. Ekstraligi. Skład zbudowany z takich zawodników, jak Timo Lahti, David Bellego, Daniel Jeleniewski, Adrian Cyfer i Marko Lewiszyn (U24) miał nawet nie przegrać żadnego meczu w KLŻ. O fatalnym położeniu klubu, o braku wsparcia Grupy Azoty poinformował jednak były zawodnik, a obecnie poseł na Sejm RP, Robert Wardzała. Unia Tarnów chwyta się ostatniej deski ratunku Po kilkunastu dniach prysła nadzieja na wsparcie państwowego giganta prysła. Pojawił się komunikat, w którym Grupa Azoty poinformowała o braku wsparcia 3-krotnego mistrza Polski i o powodach takiej decyzji. Dla Unii Tarnów i jej kibiców sprawdził się najczarniejszy scenariusz, który - na pierwszy rzut oka - przekreśla szanse na start drużyny w rozgrywkach.- Zgodnie z opublikowanymi wynikami finansowymi, od początku 2023 roku Grupa Azoty raportowała kolejno straty netto na poziomach: 555 mln zł w I kwartale, 543 mln zł w II kwartale oraz 743 mln zł w III kwartale. Obecna sytuacja finansowa Grupy Azoty wymaga opracowania i wdrożenia planu restrukturyzacji, umożliwiającego ustabilizowanie pozycji finansowej Grupy. Zaraportowane w ostatnich kwartałach wyniki finansowe powodują, że Grupa Azoty podjęła trudną decyzję o ograniczeniu działań sponsoringowych. W pierwszej kolejności spółka poinformowała o niepodejmowaniu współpracy z Unią Tarnów ŻSSA w sezonie 2024. Pismo w tej sprawie zostało przekazane do Unii Tarnów ŻSSA 11 marca br. - przeczytaliśmy w komunikacie spółki. Chcieli wywieźć go na taczkach, a teraz całują po rękachCo na to działacze z Tarnowa? Postanowili chwycić się ostatniej deski ratunku i kontynuują działania w celu zebrania środków. Klub w nocy z poniedziałku na wtorek w mediach społecznościowych wystosował wiadomość do kibiców. Wszyscy mają świadomość, że sytuacja jest bardzo zła, ale w klub z Małopolski będzie walczyć o przetrwanie do samego końca. Działacze Unii dali promyk nadziei. Walka klubu o przetrwanie potrwa przez kilkanaście najbliższych dni lub nawet przez kilka tygodni. Strata kolejnego ośrodka byłaby szkodliwa dla całego środowiska żużlowego, zwłaszcza dla Krajowej Ligi Żużlowej, której ostateczny skład wciąż nie jest znany. Gwiazda ligi na bezrobociu. To może być koniec