- Kontrakt podpisaliśmy na rok z opcją przedłużenia - tłumaczy Marian Maślanka, prezes częstochowskiego klubu. - Edward nie ma w umowie gwarantowanej liczby występów. O tym, w ilu spotkaniach pojedzie zadecydują tylko i wyłącznie uzyskiwane przez niego wyniki. Nie podam, jakiej liczby punktów od niego oczekujemy, bo ten punkt kontraktu owiany jest tajemnicą. Kennetta częstochowskim działaczom polecili Lee Richardson i John Davis. Richardson i Kennett mają tego samego sponsora, Martina Hagona. - Przyznam, że przekonanie Edwarda do startów w Polsce nie było łatwe. Nie ukrywam, że wiążemy z nim duże nadzieje. Anglicy zawsze doskonale czuli się w Częstochowie. Wierzę, że Edward pójdzie w ślady Marka Lorama i Joe Screena i stanie się silnym punktem naszego zespołu. Kennett w roku ubiegłym nie awansował do finału IMŚ. Na przeszkodzie stanęła kontuzja, przez którą nie mógł wystartować w półfinale w niemieckim Pocking. Nowy zawodnik Włókniarza uznawany jest na Wyspach za duży talent. Był pierwszym rezerwowym podczas tegorocznej Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Częstochowscy działacze zakończyli poszukiwania juniora, ale intensywnie rozglądają się za następcą Jana Krzystyniaka, który odszedł do Gniezna. - Bierzemy pod uwagę różne kandydatury. Wszystko powinno wyjaśnić się w styczniu - ucina spekulacje Marian Maślanka. Bartłomiej Romanek, Częstochowa