Nikomu nie trzeba przypominać tego, jak obecnie wygląda sytuacja Rosjan w mistrzostwach świata. Zarówno Artiom Łaguta, jak i Emil Sajfutdinow mają polskie paszporty, dzięki którym mogą jeździć w PGE Ekstralidze, ale w kontekście walki o złoto w GP niczego to nie zmienia. Od początku sezonu 2022 są z niej wykluczeni i na razie absolutnie nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Sami zawodnicy czasem domagają się możliwości powrotu, ale chyba na ten moment trochę pogodzili się z sytuacją, a przede wszystkim z brakiem szans na jej odwrócenie. Łaguta mistrzem świata był już w 2021 roku, więc żużlowo nikomu niczego nie musi udowadniać. Sajfutdinowa sytuacja wygląda jednak inaczej. On był tylko medalistą, ale nigdy nie miał złota. Talent do żużla ma potężny, gdy był nieopierzonym młokosem, wielu wróżyło mu tytuł. Szybko wskoczył do cyklu, mocno tam zamieszał, ale po kilku upadkach mocno spadł z poziomem sportowym. Gdy wrócił do wielkiej formy, wybuchła wojna w Ukrainie, która dla rosyjskich żużlowców oznacza jedno - w GP jeździć nie mogą. Nadal chce być mistrzem, bo obiecał to zmarłemu ojcu Emil Sajfutdinow wielokrotnie powtarzał, że ma jeszcze w żużlu do spełnienia najważniejszą misję. Chce zostać mistrzem świata, bo właśnie to obiecał swojemu ojcu, gdy ten umierał dziesięć lat temu. Dla Sajfutdinowa jego ojciec był pierwszym trenerem i kimś w rodzaju mentora. Śmierć taty zawodnik bardzo przeżył. Dlatego też teraz wciąż pamięta o obietnicy złożonej przed laty. W podcaście Jacka Dreczki raz jeszcze zresztą przytoczył swoje słowa z 2013 roku. Roku, w którym złoto miał zresztą na wyciągnięcie ręki. Czy Sajfutdinow wróci jeszcze do cyklu Grand Prix? Na ten moment to raczej dalsza przyszłość, jeśli w ogóle do tego dojdzie. W związku z agresją Rosji w Ukrainie, Sajfutdinow i Łaguta dostali "bana" na GP. Pod ich nieobecność rządzi i dzieli Bartosz Zmarzlik, a walka o tytuł mistrza świata jest teatrem jednego aktora. Już sezon 2021 pokazał jednak, że przy dwóch tak mocnych rywalach Polakowi nie byłoby tak łatwo. Łaguta zabrał mu złoto, a tak jeżdżący Sajfutdinow także mógłby bardzo mu zagrozić.