Unia Leszno - noty: Jason Doyle 3. Pokonywał rywali, nawet dobrze dysponowanego Hampela, ale nie był w stanie wygrać ani jednego wyścigu. Od zawodnika tej klasy oczekuje się znacznie więcej, szczególnie na domowym torze i tym bardziej w tak ważnych meczach. Piotr Pawlicki 4. Jak się żegnać, to z hukiem. Takiego chcą go zapamiętać kibice Unii - może nie zawsze wygrywającego, ale nigdy nie oddającego rywalom pozycji. Czego by o nim nie mówić, w Lesznie jest już żywą legendą. Na takie miano zasłużył nie tylko dokładając się do wielu medali, ale przede wszystkim spinając się na najtrudniejsze i najbardziej kluczowe mecze. David Bellego 2. PGE Ekstraliga to chyba wciąż nieco za wysokie progi jak na jego francuskie nogi. Walczył, gryzł tor, a nawet wygrał podwójnie dwunastą gonitwę po błędzie rywali, ale jeśli Unia chce myśleć o czymś więcej niż tylko ćwierćfinał, to potrzebuje w swych szeregach mocniejszych zawodników. Jaimon Lidsey 1. Niby to wciąż uczący się dorosłego żużla zawodnik U24, ale od zawodnika tej renomy wymaga się znacznie więcej niż dwóch oczek. Musi wziąć się w garść. Janusz Kołodziej 4-. Nie można powiedzieć, że był to słaby występ, ale on akurat przyzwyczaił nas do formy kapitalnej, więc mecze "przyzwoite" wyglądają w jego dorobku dosyć mizernie. Prawdziwego, dobrze znanego nam Kołodzieja oglądaliśmy w tylko jednym z wyścigów. Hubert Jabłoński 1. Nie zdobył ani jednego punktu. Ocena nie mogła być inna. Damian Ratajczak 5. Wreszcie nas zachwycił. Przez całą rundę zasadniczą nie mógł zbliżyć się do formy, za którą pokochaliśmy go przed rokiem, ale znów zmotywował się na najważniejszą część sezonu. Przy takim talencie, rozwoju, a przede wszystkim dojrzałej głowie Leszno będzie mieć z niego pociechę. Motor Lublin - noty Mikkel Michelsen 5-. 4 wygrane biegi, jedna śliwka - do niemal samego końca zawodów Duńczyk mógł być zadowolony ze sposobu spędzania dwudziestych ósmych urodzin. Później nieszczęśliwie upadł, w jego plecy wjechał Jarosław Hampel i cały żużlowy świat nerwowo oczekuje na informacje dotyczące jego stanu zdrowia. Maksym Drabik 4+. Końcówka zawodów wyszła mu po prostu słabo, ale ich początek? Czapki z głów! Powoli odnajduje chyba prędkość, jaką zadziwiał nas tuż powrocie z zawieszenia. W Lublinie odetchnęli z ulgą. Jarosław Hampel 5-. Nie bez powodu w Lesznie nazywają go legendą. Pokazał młodszym kolegom jaka jest rola doświadczonego zawodnika w topowym zespole. Szybki, rozważny, pomagający doparowym - po prostu profesor. Wiktor Lampart 2-. Siermiężna sylwetka, wolne motocykle, pozycje tracone na trasie. Widywaliśmy go w lepszej formie. O ile nie dokona przełomu, to trudno będzie mu utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej po przejściu w wiek seniora. Mateusz Cierniak 3+. Po swoim ostatnim biegu zjeżdżał do parku maszyn wściekły jak osa. Kiedy jednak na chłodno odtworzy telewizyjną powtórkę, to zozobaczy, że mimo wszystko ma powody do dumy. W PGE Ekstralidze nie ma dziś ani jednego tak perspektywicznego młodzieżowca. Dominik Kubera 5+. Choć dziś przywdziewa już kevlar innego zespołu, to w całej lidze próżno znaleźć zawodnika tak dobrze znającego kąty toru w Lesznie. Kolejny raz zachwycał tam swoją jazdą, choć tym razem wywoływał nieco mniej uśmiechu na twarzach lokalnych kibiców. Wyrosła nam prawdziwa gwiazda!