Debiut w polskiej lidze można zaliczyć najwcześniej w dniu 16. urodzin. Choć wielokrotnie widujemy zawodników młodszych pokonujących rówieśników, a nawet seniorów, to regulamin nie pozwala im pojechać w meczu. Sebastian Szostak w wieku 15 lat potrafił już przywozić znanych seniorów, a Wiktor Przyjemski robił furorę w zawodach młodzieżowych. Choć oczywiście piętnastolatek jest jeszcze zawodnikiem mocno niedojrzałym, to jednak wydaje się sensowne to, aby w końcu zmienić regulamin i zezwolić na start w lidze tym, którzy rocznikowo mają lat 16. Mateusz Cierniak na przykład jest urodzony w październiku i zadebiutować w lidze mógł dopiero pod koniec sezonu 2018. Wszedł do rozgrywek "z buta" i pokazał, że mógł wystąpić znacznie wcześniej. Czekał jednak na urodziny, bo dopiero 3 października był uprawniony do startów z dorosłymi. Dla porównania jego koledzy urodzeni w styczniu czy lutym mieli cały sezon przejechany w lidze. Dla młodzieżowca to naprawdę znaczy bardzo wiele. Cierniak jest wielkim talentem, więc sobie poradzi, ale niektórzy naprawdę tego jednego roku potrzebują. Tacy jak Cierniak tracą dwa razy Wiosną 2024 roku Cierniak będzie miał 21 lat i daleką drogę do 22. urodzin. Będzie już jednak seniorem. Dlaczego? Bo w przypadku przechodzenia do grona seniorów liczy się już rocznik, co jest bez sensu. Skoro można czekać na 16. urodziny i przejechać w lidze np. tylko połowę sezonu, to równie dobrze można skończyć wiek juniora w trakcie rozgrywek. Kluby na taką ewentualność na pewno by się przygotowały. A tak, Cierniak stracił cały sezon 2018 i straci cały 2024. W praktyce są to dwa lata. Ktoś urodzony w styczniu będzie "w plecy" tylko rok. Ewentualna zmiana w regulaminie nie byłaby obarczona ryzykiem "kombinacji", takich jakie mogą zdarzyć się przy oczekiwaniu na 16. urodziny danego zawodnika. Klub np. mógłby próbować przełożyć mecz na późniejszy termin, aby żużlowiec mógł już w nim wystąpić. W przypadku ukończenia 22 lat w trakcie sezonu takie manewry byłyby oczywiście bez sensu i każdemu zależałoby, aby spotkanie odjechać w terminie pierwotnym.