Po pierwszym ćwierćfinale w Polonii bardzo dużo się zgadza. Jest pierwsza wygrana w Landshut, nieźle pojechali Kenneth Bjerre, Szymon Szlauderbach, Andreas Lyager i Wiktor Przyjemski. Ta czwórka dysponowała dużą prędkością. Play-off jest najważniejszym momentem sezonu, więc ich dyspozycja musi cieszyć prezesa Jerzego Kanclerza. Chcieli przeprowadzić transfer "last minute". Znamy nazwisko zawodnika Zastanawia tylko rola w drużynie Davida Bellego. Francuz położył większość spotkań w rundzie zasadniczej. Kibice go krytykowali i apelowali o odstawienie zawodnika od składu. Bydgoscy działacze poszli za głosem tłumu i w Landshut został on w parku maszyn. Jego zmiennik - Basso w czterech startach uzbierał tylko 3 punkty z bonusem, niespecjalnie wykorzystując szansę od sztabu szkoleniowego. Polonia bez punktów Bellego nie awansuje Upadek Bellego daje do myślenia. Francuz dwa sezony temu był nie tylko liderem Polonii, ale mógł też pochwalić się najwyższą średnią biegową w całej I lidze. Następnie wybrał ofertę Fogo Unii. W PGE Ekstralidze plamy nie dał, choć po roku z niej wypadł. Powrót do Bydgoszczy jest jednak klęską tego żużlowca. Od lidera drużyny oczekuje się średniej biegowej powyżej dwóch punktów na bieg, tymczasem Bellego w rundzie zasadniczej uzyskał znacznie gorszy wynik - 1,540. Nikt w trakcie rozgrywek nie był tak krytykowany przez kibiców, jak on.Choć Basso też nie przekonuje, to szansa dziwić nie powinna. W Bydgoszczy teraz mają zagwozdkę, co z tym fantem dalej robić. Bo skoro Bellego od kwietnia nie potrafi ustabilizować formy, to w końcówce sezonu, kiedy jest największa presja, też raczej się nie przełamie. Basso natomiast nie zrobi różnicy w starciu z tak klasowym rywalem jak Falubaz, a prędzej czy później Polonia trafi na hegemona rozgrywek. Taką wiadomość dostali od prezesa. Jasny przekaz do zawodników Francuz kosztował fortunę Bellego podczas okresu transferowego miał mocną pozycję negocjacyjną. Był na celowniku Arged Malesy, więc Polonia musiała wyłożyć duże pieniądze, aby skłonić go do powrotu. Skończyło się na około 400 tysiącach za podpis i około 4 tysiącach za punkt. 30-latek do tej pory uzbierał 73 punkty, a także pięć bonusów. To oznacza, że wartość jego kontraktu wynosi już 712 tysięcy (400 podpis i 312 punktówka). Kwota wzrośnie, jeśli Bellego zdobędzie jeszcze jakieś punkty. Aby tak się stało, to musi wyjechać na tor. W Landshut Basso nie pojechał najlepiej, więc Francuz może dostać ostatnią szansę już w spotkaniu rewanżowym.