"Anioły" w 2009 roku zespół opierać będą na tych samych filarach, które przed rokiem zapewniły złoto drużynowych mistrzostw Polski. O sile ekipy stanowić będą Wiesław Jaguś, Ryan Sullivan i Chris Holder. W szeregach Unibaxu zabraknie Hansa Andersena, który zimą przeniósł się do beniaminka z Gdańska. Duńską gwiazdę w kadrze ma udanie zastąpić młodziutki Australijczyk, Chris Holder. - Odejście Hansa do Gdańska w rzeczywistości może wcale nie osłabić torunian. Wręcz przeciwnie, mogą się oni okazać jeszcze silniejsi. Wszystko zależy od postawy Chrisa Holdera. Jeśli odnajdzie się on wśród seniorów i złapie formę sprzed roku, to może być nawet lepszy od Andersena - powiedział ASInfo Czesław Czernicki, szkoleniowiec Unii Leszno, która ma zamiar zdetronizować Unibax. Chris Holder w 2008 roku występował w zespole z Torunia jako junior. W tej roli spisywał się znakomicie, uzyskując pod względem skuteczności dziewiąty wynik w Ekstralidze. Jego średnia 10,8 punktu w spotkaniu najlepiej świadczy o klasie Australijczyka. Dodatkowo zawodnik z Antypodów wywalczył tytuł indywidualnego wicemistrza świata juniorów. Poprzedni sezon był ostatnim dla Holdera w kategorii juniorów. Obecnie startował już będzie w gronie seniorów, co wiąże się z większymi wyzwaniami. Wielu zawodników okupuje tę zmianę regresem wyników, tak jednak nie musi zdarzyć się z Holderem. Wielu znawców uważa, że w ekipie Unibaxu jest on w stanie skutecznie zastąpić Hansa Andersena. To ogromne wyzwanie, bo Duńczyk jest obecnie piątym jeźdźcem na świecie. Czy Chrisowi Holderowi uda się spełnić pokładane w nim nadzieje? Odpowiedź na to zagadnienie poznamy w trakcie rozgrywek. Unibax może wyjść obronną ręką z rozstania z Andersenem, bo najprawdopodobniej doczekał się jego godnego następcy. Tego samego nie można jednak powiedzieć o pozycji juniora wśród mistrzów. Australijskiego wojownika nie ma bowiem kto zastąpić. To właśnie może się wkrótce okazać poważnym problemem "Aniołów".