Polscy kibice mogą kojarzyć Aarnio, bo w ostatnich trzech latach znajdował on pracodawcę w Polsce. Jako pierwsza w 2019 roku skusiła się na Fina Speedway Wanda Kraków. Transfer okazał się dobrym pomysłem. Doświadczony zawodnik pojechał w 34 biegach, notując średnią ponad 2,2 punktu na bieg. Później tak dobrze nie było. W Kolejarzu Opole i PSŻ-cie Poznań 37-latek nie dostał zbyt wielu szans do pokazania swoich umiejętności. W minionym sezonie na torze pojawił się on m.in. w kevlarze reprezentacji Finlandii. Aarnio wraz z Timo Lahtim stworzyli duet, który wystąpił w półfinale Speedway of Nations. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-as-sportu-2021/plebiscyt/news-as-sportu-2021-wybierz-z-interia-najlepszego-sportowca-roku-,nId,5651058?utm_source=assportuteksty&utm_medium=assportuteksty&utm_campaign=assportuteksty">GŁOSUJ TUTAJ!</a> Czy w Unii Tarnów Fin dostanie więcej okazji do ścigania? To raczej mało prawdopodobne. Rywalizacja na pozycji seniorów jest spora. O skład powalczą: Peter Ljung, Troy Batchelor, Kenneth Hansen, Ilja Czałow, Patryk Rolnicki, Oskar Bober i Piotr Pióro, czyli łącznie aż siedmiu zawodników. Wydaje się, że Aarnio jest opcją rezerwową, w razie gdyby drużynę dopadły liczne kontuzje lub niektórzy spisywali się zdecydowanie poniżej oczekiwań.