Jesteśmy już bliscy półmetka zmagań w 2. Metalkas Ekstralidze. Na razie potwierdza się to, co eksperci mówili przed sezonem, czyli kluby z Leszna i Bydgoszczy wydają się być o krok przed rywalami. To też wielcy faworyci do zameldowania się w wielkim finale. W obu klubach jest duża presja i chęć awansu do PGE Ekstraligi. Polonia Bydgoszcz chce zaskoczyć Unię Leszno W środowisku panuje przekonanie, że mimo wszystko to Unia Leszno jest pewniakiem do wygrania ewentualnego finału. Drużyna Rafała Okoniewskiego jedzie na razie praktycznie bez zarzutów. Radzi sobie i to bez kontuzjowanego Bena Cooka. Z nim będzie jeszcze mocniejsza. Z drugiej zaś w strony w klubie zachowują czujność i odrzucają myśli, że wszystko jest przesądzone. Tym bardziej, że rywale nie śpią i głowią się, jak tu pokonać gwiazdy z Leszna. Od osób związanych z Polonią słyszymy, że recepta na Unię jest prosta. Trzeba wygrać możliwie jak najwyżej u siebie i potem bronić przewagi w rewanżu. Pierwszy punkt planu będzie możliwy tylko wtedy, gdy miejscowy tor realnie będzie atutem gospodarzy. Do tej pory było z tym różnie, co było efektem zimowych prac związanych z odwodnieniem liniowym. Później pojawił się problem z kamykami w torze. To ma być już przeszłość, a wszystko co przeszkadzało zostało już poprawione. Polonia chce więc odbudować prawdziwy atut własnego toru i odpowiednim przygotowaniem nawierzchni wyeliminować Unię. Łatwe to nie będzie, ale już w tym sezonie Wilki Krosno pokazały, że da się zaskoczyć gwiazdy z Leszna. To jest poszlaka dla kolejnych śmiałków. Swoją drogą ciekawe jest to, że nie wszyscy są przekonani o wyższości Unii nad Polonią. Jeden z prezesów 2. Metalkas Ekstraligi powiedział nam wprost, że jego zdaniem, to bydgoszczanie wygrają ligę. Widzi w tym zespole zawodników, którzy w decydującym momencie dźwigną presję i zrobią to, co do nich należy. Polonia już jest aktywna na rynku finansowym A o tym, jak bardzo zależy Polonii na powrocie do PGE Ekstraligi świadczy jej aktywność na giełdzie transferowej. W klubie już przygotowują się na perspektywę związaną z awansem. Wiemy, że działacze sondowali pozyskanie Mateusza Cierniaka, ale ten zostaje ostatecznie w Motorze Lublin. Otwarta jest sprawa powrotu Wiktora Przyjemskiego, który z kolei dostał od Motoru ultimatum i ma się określić, gdzie chce w przyszłym sezonie jeździć. Na koniec dodajmy, że w razie niepowodzenia w finale Polonia będzie miała jeszcze jedną furtkę. To mecz barażowy z siódmą drużyną PGE Ekstraligi. Już teraz można założyć, że w starciu z ROW-em Rybnik czy Stalą Gorzów bydgoszczanie wcale nie muszą być na straconej pozycji.