Pomiędzy 18 a 24 października 2004 roku w Paryżu odbędzie się Kongres FIM na którym organizatorzy cyklu Grand Prix, firma BSI, będzie przedstawiała do akceptacji FIM kandydatury zawodników, którzy wystartowaliby z "dzikimi kartami" w cyklu 2005. Stałych "dzikich kart" BSI przygotowało pięć. Tajemnicą poliszynela jest fakt iż aby mieć względy u BSI i znaleźć się w gronie nominowanych zawodników należy konto organizatora wzbogacić określoną kwotą finansową. Ułamek wierzy, że w ciągu miesiąca otrzyma wystarczającą pomoc sponsorów aby znaleźć właściwe "poparcie" i otrzymać w październiku, podczas paryskiego kongresu, miejsce w przyszłorocznym cyklu. Nieoficjalnie wiadomo, że zawodnik musiałby dysponować kwotą w granicach 300 - 400 tysięcy złotych. Z tego też względu Ułamek spędza ostatnio wiele godzin odwiedzając swoich byłych i zachęcając do współpracy potencjalnych nowych sponsorów. Wśród programu pracy nie brak ponoć wizyt wśród sponsorów innych zawodników Włókniarza, ale z tego typu zachowania słynie ów zawodnik od kilku lat. Jak więc widać nie wszyscy zawodnicy największą wagę przywiązują do zdobywania sportowych osiągnięć umiejętnościami. Niektórzy z idoli kibiców wolą znaleźć się w gronie najlepszych poprzez zbudowanie wokół siebie odpowiedniego zaplecza sponsorskiego. Wystarczy wspomnieć iż po niezbyt miłym rozstaniu z teamem Tony Rickardssona notowania Ułamka na żużlowej giełdzie oraz osiągane wyniki znacznie spadły, choć sam zainteresowany swoimi działaniami udowadnia, że tego nie dostrzega...