Iversen jeszcze w sezonie 2019 był bardzo solidnym zawodnikiem w PGE Ekstralidze. Jego Apator Toruń wówczas sensacyjnie spadł z ligi, ale duński żużlowiec znalazł pracę w Gorzowie, gdzie wracał z uśmiechem na twarzy, bo lata spędzone w Stali (2011-2017) były dla niego naprawdę udane. W 2020 roku jednak kompletnie nie mógł się odnaleźć. Przyszły kłopoty ze zdrowiem i niezadowalające wyniki.Właśnie po tym sezonie wyprowadzono przepis o obowiązku wystawienia w składzie zawodnika do lat 24. Dla Iversena zabrakło miejsca w składzie i zszedł poziom niżej. W Unii Tarnów była powtórka z rozrywki - urazy na potęgę i jazda poniżej oczekiwań, choć na tle jeszcze słabszych kolegów (Unia spadła) nie wyglądał najgorzej. Pojawiły się głosy, że Iversen może zakończyć karierę, ale on temu kategorycznie zaprzeczał i ściga się do dzisiaj. Energa Wybrzeże Gdańsk. Niels K. Iversen zaimponował na obozie Wybrzeże przebywało w Cetniewie od 26 lutego do 1 marca. W tym okresie poddano zawodników testom, a następnie wyniki porównano z testami przeprowadzanymi w listopadzie 2023. - Na przełomie ostatnich lat był to jeden z lepszych listopadów, ale i tak każdy przez zimę zrobił progres. Akurat pod tym kątem nie możemy narzekać - opowiada Eryk Jóźwiak, menedżer gdańskiego zespołu.- Zawodnicy mieli lepsze wyniki pod względem regeneracji i wydolności. To cieszy, natomiast zdajemy sobie jednak sprawę, że to tylko jeden z elementów. To dopiero 1/3 drogi do sukcesu. Iversen? Zaimponował. Jak mieliśmy bieg na dystansie 11,5 km do Rozewia, wtedy dał próbkę swoich możliwości - dodaje. Znany sportowiec na bezrobociu. "Ciężka sytuacja"Menedżer Wybrzeża przekonuje nas, że bieg do Rozewia był traktowany tylko treningowo, ale to nie zmienia faktu, że brązowy medalista mistrzostw świata z 2013 roku mu zaimponował. - To nie były żadne zawody, jedynie takie udowodnienie, kto, w jakim miejscu obecnie się znajduje. Można powiedzieć, że była to taka mini rywalizacja. Niels zarzucił spore tempo, tak naprawdę to tylko Nicolai Klindt dotrzymał mu kroku. Razem przybiegli do mety, jednak Nicolaiowi ten start dał się we znaki - śmieje się nasz rozmówca.Jóźwiak równieź uczestniczył w biegu do Rozewia. Mówi nam, że wytrzymałość Iversena i Klindta wcale go nie zaskoczyła. - Od lat pracuję z Duńczykami, oni w bieganiu są mocni. Kiedyś pracowałem u Patricka Hougaarda i on też był bardzo dobrym biegaczem. Widząc Nielsa w takiej formie, jakiegoś wielkiego szoku nie doznałem, aczkolwiek przyznam, że mi zaimponował - podkreśla menedżer.Na torze w Gdańsku trwają jeszcze prace. Pierwszy wyjazd jest wstępnie przewidziany na okolice 18 marca. Zespół Wybrzeża sezon Metalkas 2. Ekstraligi zainauguruje 14 kwietnia, kiedy do Gdańska przyjadą Cellfast Wilki Krosno. Połączyła ich miłość. Szybko przeżyli dwa dramaty