Platinum Motor Lublin zdominował ligę w ostatnich dwóch latach. Rok temu byli zdecydowanie najlepsi od samego początku i raczej każdy spodziewał się sukcesu w postaci złotego medalu DMP. Nieco inaczej było w sezonie 2023, kiedy to przez dłuższy czas dużo lepiej wyglądała Betard Sparta Wrocław, która zresztą wiosną wygrała też w Lublinie. Pod koniec sezonu przytrafił się jej jednak wielki pech w postaci kontuzji, praktycznie brak możliwości zbudowania składu. Łamali się nawet ci ściągani awaryjnie, by miał kto jechać. Platinum Motor oczywiście wykorzystał szansę i został mistrzem Polski po raz drugi z rzędu. Duża w tym zasługa nowych zawodników, którzy przed tym sezonem dołączyli do klubu. Jedynym z nich jest mistrz świata, Bartosz Zmarzlik który skusił się na wielkie pieniądze z Orlenu. Denerwuje do niektórych w środowisku. Motorowi wytyka się, że "jedzie" na państwowych pieniądzach. Ale fakty są takie, że z tego rodzaju wsparcia korzysta też wielu innych. Nie tylko Motor. PGE Ekstraliga pełna takich klubów Robert Sitnicki z Canal Plus w mediach społecznościowych opublikował listę klubów wraz z ich państwowymi sponsorami. I co na niej widzimy? Ze poza Apatorem Toruń każdy w PGE Ekstralidze ma państwowego sponsora lub sponsorów. Sparta to Totalizator Sportowy oraz Polbus-PKS. W Częstochowie mają Tauron. Gorzów - KGHM i Enea. W Lesznie mogą liczyć na Totalizatora Sportowego oraz Eneę. GKM? To już Orlen i Totalizator. Spadkowicz z Krosna był wspierany przez Orlen. Dużo klubów z pierwszej i drugiej ligi także korzysta z państwowego sponsora. Jaki z tego wniosek? Gdybyśmy zrezygnowali z takiej możliwości, wiele ośrodków miałoby spore finansowe problemy, bo ich budżety są w dużym stopniu oparte właśnie o spółki państwowe. Najbardziej widać to w Motorze, bo on odnosi sukcesy. A jak wiemy, to ten będący na świeczniku jest zawsze pod lupą. Pytanie, jak sytuację mistrza Polski zmieni wynik wyborów. PiS nie ma już większości, więc i finansowanie sportu może ulec zmianie.