Ebut.pl Stal Gorzów jakiś czas temu praktycznie doszła z Wiktorem Przyjemskim do porozumienia w sprawie startów w ich klubie w kolejnym sezonie. Gdy kibice Stali zaczęli otwierać szampany, okazało się, że jest jedno małe "ale". Mianowicie takie, że Przyjemski chce sfinalizować transakcję dopiero po zakończeniu rozgrywek 1. Ligi. Stal odpuściła temat i skupiła się na Miśkowiaku Dla Stali to stanowisko było niczym przyłożeniem lodu na rozgrzaną głowę. Klub momentalnie odpuścił temat Przyjemskiego, jako wątpliwy do realizacji i skupił się na Jakubie Miśkowiaku z Tauron Włókniarza Częstochowa. Jednak, kto wie, co Stal zrobi teraz. Jeśli wcześniej trener Stanisław Chomski mówił, że Przyjemski mógłby na transferze do Gorzowa wiele skorzystać, to w sobotę, w finale IME U-19 przekonaliśmy się, że Przyjemski jest stworzony do jazdy na tym torze. 18-latek pokazał, że do jazdy w Gorzowie jest wręcz stworzony 18-latek z Abramczyk Polonii zmiażdżył konkurencję. Wygrał wszystkie swoje wyścigi. Oskara Palucha, ulubieńca miejscowych, wyprzedził o 5 punktów. Paluch na gorzowskim owalu jeździ od małego, zna wszystkie ścieżki, a jednak Przyjemski był od niego lepszy. Stal już wie, że Przyjemski w lidze mógłby zrobić różnicę. Nawet jeśli robiłby co mecz połowę tych punktów, które zdobył w sobotnim finale IME U-19, to by wystarczyło. Stal z taką juniorską armatą w składzie biłaby się o finał. - O naszych planach na Przyjemskiego mogę powiedzieć tyle: fajnie pojechał w tym finale. Jak na domowym torze - mówi nam prezes Stali Waldemar Sadowski. Kusząca opcja dla obu stron Jeśli Przyjemski nie zmienił zdania i czeka na koniec sezonu, to furtka do transferu wciąż jest otwarta. Motor i Zmarzlik naciskają, swoje marzenia ma Falubaz, Abramczyk Polonia Bydgoszcz do końca będzie wierzyła w awans i to, że uda się dzięki temu Przyjemskiego zatrzymać. Jednak Stal też miałaby konkretne atuty w tej walce o juniora. Wymagający gorzowski tor pomógł się rozwinąć Zmarzlikowi, a Tomasz Gollob został mistrzem świata, dopiero gdy zaczął regularnie jeździć na stadionie Stali. Dla Przyjemskiego to może być kusząca perspektywa. Zwłaszcza że już wie, że na torze w Gorzowie czuje się bardzo dobrze. Ryzyko z Przyjemskim jest spore, bo trzeba czekać i nie wiadomo, jak to się skończy. Jednak Stal może sobie na to pozwolić. Jest w miarę zabezpieczona, bo ma Palucha.