W Falubazie miał się domagać wielkich pieniędzy. Z kluby wyciekły informacje, że chodziło o 120 tysięcy złotych. Menadżer Sandra Najmrodzka tłumaczyła potem, że nie chodziło o 120, lecz o 60 tysięcy i nie do kieszeni, ale w formie inwestycji w sprzęt. Gręda nie miał swojego. Używał klubowego, którym dzielił się z innymi zawodnikami. Na dokładkę nie pasowało mu podejście trenera. Dość powiedzieć, że w Falubazie zrobiło się dla Grędy za ciasno i już ma nowy klub. Krystian Gręda w Rawiczu został potraktowany wyjątkowo Kontrakt z Metaliką Recycling Kolejarzem Rawicz już jest podpisany. 13-letni Krystian Gręda zdawał już nawet licencję w barwach nowego klubu. Jeszcze może się odezwać Falubaz i zażądać jakichś pieniędzy za przenosiny (na razie zielonogórzanie tego nie zrobili), dlatego nie ma jeszcze formalnej umowy. Zasadniczo zdolny zawodnik ma już jednak nowego pracodawcę. - Napisaliśmy do PZM pismo z pytaniem, czy ktoś może się zwrócić o ekwiwalent za Grędę. Dostaliśmy jasną odpowiedź. Nikomu nic nie musimy płaciić - mówi nam Sławomir Knop, prezes Kolejarza. Gręda zaraz po wyrażeniu zgody na transfer dostał z Rawicza sprzęt za blisko 100 tysięcy złotych. Nikt nigdy dotąd nie zainwestował w niego takich pieniędzy, więc chłopak był pod wielkim wrażeniem. Na egzamin pojechali z Grędą wszyscy święci Na dokładkę na egzamin na certyfikat, który odbywał się we Wrocławiu, pojechał z nim prezes klubu, trener Adam Skórnicki i dwóch mechaników. Gręda poczuł się ważny, potrzebny, bo w ostatnim czasie nikt nie poświęcał mu tyle uwagi. Dla Rawicza zawodnicy typu Gręda, to przyszłość. Prezes Knop chce rozwijać żużlową akademię, którą założył. Jego marzeniem jest to, by w przyszłości stworzyć drużynę opartą o wychowanków z tejże szkółki. Wiadomo, że wszystkich nie utrzyma, ale na tych, którzy będą chcieli odejść, ma nadzieję zarobić. Każda sprzedaż będzie napędzała kolejne inwestycje. - W przyszłości chciałbym mieć siedmiu juniorów w składzie i wygrywać nimi ligowe mecze - opowiada nam Knop. Wielkie ekstraligowe kluby nie były zainteresowane Grędą do tego stopnia co Rawicz. Nie gwarantowały wielkich środków na sprzęt. Jednak gotowym do jazdy Grędą ekstraligowcy na pewno się zainteresują. Za trzy lata, jak wszystko dobrze pójdzie, to może być zawodnik, za którego Kolejarz zgarnie fortunę.