Mikkel Andersen dla wielu może być postacią anonimową, ale już wkrótce może się to zmienić. Duńczyk w swoim kraju uznawany jest za "złote dziecko". Ma wielki talent i możliwości do jazdy na żużlu. Młodzieżowca wypatrzyła Betard Sparta Wrocław, z którą podpisał kontrakty. Sparta wzięła talent czystej wody Mikkel Andersen po raz pierwszy objawił się żużlowemu światu, gdy w brawurowy sposób wygrał SGP3 w klasie 250cc w sezonie 2022. Rok temu był trzeci, a w obecnych rozgrywkach zadebiutował już w SGP2. Zaczął bardzo obiecująco, bo od piątego miejsca. Robi wrażenie, jak na debiutanta w tym wieku. Atutem młodego Duńczyka jest fakt, że wywodzi się z żużlowej rodziny. Jego ojcem jest Brian Anderesen - były żużlowiec, a także tuner. Młody zawodnik ma więc wszystko, aby budować swoją karierę i rozwijać talent. Dostrzegła to Betard Sparta Wrocław, która postanowiła po niego sięgnąć. Andersen ma już nawet debiut w barwach nowej drużyny w PGE Ekstralidze U-24. W spotkaniu na własnym torze przeciwko Włókniarzowi Częstochowa zdobył płatny komplet punktów. Spisał się lepiej niż wielu juniorów mających już dość bogate doświadczenie w elicie. Andersen może być czołowym juniorem ligi Dla Sparty ten transfer to inwestycja w przyszłość. Kto wie, czy nie zacznie spłacać się już za rok. W środowisku coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu juniora zagranicznego do PGE Ekstraligi. Jeśli ten przepis rzeczywiście wejdzie w życie, to wrocławianie będą mieli gotowego kandydata do jazdy w lidze. A nawet jeśli do zmian regulaminu nie dojdzie, to Andersen rozwijając się tak szybko za 2-3 lata stanie się poważnym kandydatem do jazdy na pozycji U-24. Już teraz na rynku jest niewielu wartościowych zawodników w tej kategorii wiekowej, więc takie perełki jak 16-latek z Danii są na wagę złota.