Przypomnijmy, że kilka tygodni temu po meczu Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław do dziękujących swoim fanom zawodnikom gości przybiegł kibic Unii, którego ochrona najwidoczniej nie dała rady powstrzymać. Mężczyzna zaczął tańczyć i skakać, prowokował przyjezdnych, ale na tamten moment żadnego zagrożenia nie stwarzał. Woffinden jednak z impetem powalił go na ziemię. To zachowanie zażenowała dużą część środowiska. Klub jednak murem stał za żużlowcem. Betard Sparta wystosowała oświadczenie, w którym określiła czyn Woffindena ujęciem obywatelskim. Spotkało się to z rozbawieniem wśród odbiorców, bo choć finalnie kibicowi nic się nie stało i sprawa rozeszła się po kościach, to jedną z ostatnich rzeczy jakie można powiedzieć o całej sytuacji było zastosowanie ujęcia obywatelskiego. Był to najpewniej efekt frustracji Woffindena po słabym meczu. Zawodnik ten miewa dziwne zachowania. Za każdym razem włos od wygranej. To najwięksi pechowcy sezonu Tym razem bez ekscesów. On wszystko nagrał W pierwszej rundzie fazy play-off los znów skojarzył ekipy z Leszna i Wrocławia, więc Betard Sparta ponownie pojawiła się na torze Unii. Tym razem wynik był już w drugą stronę. To nie była niemniej jedyna różnica. Ochrona w Lesznie zadbała o to, by nie było niepotrzebnych scysji. Przy grupie fanów z Wrocławia stał wyposażony w odpowiedni sprzęt jej pracownik. Wszystko odbyło się bez zbędnych interwencji, co Woffinden zresztą zarejestrował i opublikował. Dwumecz między Unią a Spartą jest jednak praktycznie rozstrzygnięty po pierwszym spotkaniu, bo goście wygrali i mają przed sobą rewanż na własnym torze. Oklepane do bólu powiedzenie mówi, że to tylko sport, ale wątpliwe by Unia dała radę cokolwiek zdziałać we Wrocławiu. Sparta mimo chwilowej zadyszki, jaką miała niedawno (przegrała wówczas właśnie w Lesznie) tak czy inaczej jest zespołem dużo mocniejszym i kandydatem numer jeden do złotego medalu w tym sezonie. Tak Stal wjedzie do półfinału? Jeszcze nie wszystko stracone