Dawna gwiazda to tykająca bomba Wobec potężnych osłabień wywołanych zmianami regulaminowymi, zespół z Bawarii przeszedł wielką przebudowę. W Landshut nie ma już takich żużlowców jak Kai Huckenbeck, Dimitri Berge czy Jonas Jeppesen. Za to przyszedł Antonio Lindbaeck, którego nazwisko jeszcze kilka lat temu robiło duże wrażenie. A teraz? Teraz już zdecydowanie mniej entuzjastycznie reaguje się na transfer tego zawodnika, bo prezentuje on coraz niższy poziom sportowy. Oprócz Lindbaecka, do Devils dołączył także Valentin Grobauer. To niemiecki zawodnik, na drugoligowym poziomie już sprawdzony przez Polonię Bydgoszcz czy Kolejarza Opole. Od jakiegoś czasu jednak nie może wrócić do regularnej jazdy, nie ma stałego klubu, w którym mógłby pokazać, że potrafi jeździć. Do Landshut trafił także Victor Palovaara, który jest po fatalnym sezonie w Ostrowie. PRZYCHODZĄ: Antonio Lindbaeck, Valentin Grobauer, Victor Palovaara Liderem będzie mistrz świata i zwycięzca GP w Auckland Martin Smolinski po odejściu wyżej wymienionych zawodników wydaje się najmocniejszym ogniwem drużyny z Landshut. Mistrz świata w żużlu na długim torze co prawda wciąż nie wrócił do siebie po fatalnej kontuzji biodra, ale potrafi pojechać świetnie. Jego największym problemem jest brak stabilizacji, ale to dość typowe dla zawodników po poważnych urazach. Z pewnością pomoże mu to, że teraz w Landshut to on może być liderem. Sporo po nowym sezonie obiecuje sobie również Erik Riss. Ten żużlowiec miał niedawno infekcję, która mocno skomplikowała mu sezon 2023. We wcześniejszych latach potrafił jednak wypaść bardzo dobrze, choć więcej miewa tych przeciętnych występów. Riss to zawodnik drugiej linii i chyba on też zdaje sobie z tego sprawę. W pojedynczych spotkaniach jest w stanie zakręcić się wokół dwucyfrówki. ZOSTAJĄ: Martin Smolinski, Erik Riss, Kim Nilsson, Sandro Wassermann, Marius Hillebrand, Erik Bachhuber, Lukas Baumann, Mario Hausl Tych strat w Landshut pokryć się nie da Na najniższym poziomie rozgrywkowym nie chcieli jeździć najlepsi żużlowcy Devils, czyli Kai Huckenbeck, Dimitri Berge oraz Norick Bloedorn. Odchodzi również Jonas Jeppesen. Nie da się znaleźć dla nich zastępców, ale też nie ma aż takiej konieczności. Devils pojadą teraz o ligę niżej, więc nie potrzebują aż takich nazwisk. Z pewnością jednak Lindbaeck i Palovaara nawet w małym stopniu nie zastąpią wymienionych. Wielką stratą dla Devils jest również odejście menedżera, Sławomira Kryjoma. Potrafił on z przeciętnych czasem zawodników stworzyć zespół groźny dla największych w lidze. W Landshut przecież dwa razy przegrała choćby Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Teraz bez Kryjoma może być różnie. Pocieszeniem dla klubu jest to, że sezon 2024 nie będzie miał specjalnie dużego znaczenia. Devils jadą w zasadzie o nic. ODCHODZĄ: Kai Huckenbeck, Dimitri Berge, Norick Bloedorn, Jonas Jeppesen