O firmie Anlas bardzo głośno było w sezonie 2020. Nieznana wcześniej szerzej w żużlu firma nagle stała się jednym z najważniejszych elementów żużlowej układanki. Turcy wyprodukowali oponę, która pod wpływem ciepła dostarczała dużo więcej przyczepności, niż konkurencyjne ogumienie dotychczasowego monopolisty, czeskiej firmy Mitas. Problem jednak w tym, że opony Anlasa po czasie okazały się być zbyt miękkie. To spowodowało komplikacje - ogumienie tej marki musiało zostać wycofane z rynku i poprawione. Po powrocie już takiego szału nań nie było, ale żużlowcy wciąż chętnie sięgali po produkty tureckiego producenta. Bezdętkowe opony wprowadzone na rynek przez Turków zdawały egzamin i spisywały się w boju lepiej, niż konkurencyjne Mitasy. Mitas chce wrócić do gry bezdętkowymi oponami Czesi nie zdecydowali się oddać żużlowego rynku w ręce konkurencji. W ciągu ostatnich miesięcy pracowali nad konkurencyjnym modelem opony bezdętkowej. Pierwsze testy już za nimi. - We wrześniu 2022 roku najnowsze opony w Lesznie testowało trzech zawodników, a pierwsze opinie były pozytywne - opony spisywały się dobrze. Poprawki, polegające na zmianie mieszanki gumowej, nieznacznej modyfikacji bieżnika oraz poszerzeniu odcisku opony na gruncie przyniosły oczekiwany rezultat - mówi Włodzimierz Gałka w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym. Dyrektor działu opon rolniczych i przemysłowych w firmie JMK Wolsztyn, który brał udział w testach nowego ogumienia przyznaje, że Anlas konkurencji może spodziewać się już w przyszłym sezonie. - Mogę tylko domniemywać, że nadchodzący sezon będzie tym przełomowym, kiedy pojawią się pierwsi zawodnicy gotowi korzystać z bezdętkowych opon Mitasa - zapowiedział Gałka na łamach Tygodnika Żużlowego. Zdaniem Włodzimierza Gałki, nowe opony Mitasa mają szansę zapewnić Czechom monopol, jaki mieli przed laty. - Przyglądając się temu, jak wiele pracy włożył Mitas w przygotowanie nowej opony, jestem przekonany, że to będzie opona, która - jeśli zawodnicy się do niej przekonają - znów spowoduje, że Czesi na długie lata odskoczą konkurencji. Podkreślam jednak, że ważna jest nie tylko stricte jakość, ale również to, co zawodnicy o tej oponie powiedzą - podsumował dyrektor działu opon rolniczych i przemysłowych w firmie JMK Wolsztyn. Zobacz również: <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-oni-zaskoczyli-najbardziej-tego-nikt-sie-nie-spodziewal,nId,6559091" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Oni zaskoczyli najbardziej! Tego nikt się nie spodziewał</a> <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-oburzenie-prezesa-uwaza-ze-inni-go-kopiuja,nId,6556864" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Oburzenie prezesa. Uważa, że inni go kopiują!</a> <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-chcialo-go-pol-polski-nie-odszedlem-dla-pieniedzy,nId,6556412" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Chciało go pół Polski. "Nie odszedłem dla pieniędzy"</a>