Holta podpisał kontrakt warszawski we Włókniarzu i zamierza u progu sezonu znaleźć innego pracodawcę, prawdopodobnie w eWinner 1. Lidze. Patrząc jednak na formę sportową niemal 50-letniego zawodnika, wcale nie jest takie pewne, że zainteresują się nim tylko na zapleczu. Holta to jednak wciąż magia nazwiska i jeśli jest zdrowy, potrafi wygrywać z najlepszymi. We Włókniarzu nie zakładają walki o skład w wykonaniu żużlowców z umowami warszawskimi, ale kto wie, czy wiosną nie zmienią zdania. Zwłaszcza, jeśli zdarzy się sytuacja, w której taki Holta przyjedzie na trening i będzie pokonywał np. Jonasa Jeppesena. Młody Duńczyk w sezonie 2021 miewał koszmarne występy. Nie jest znana także przyszłość Kima Nilssona, któremu zdarzało się pokazywać w cyklu Grand Prix. Szwed był blisko Kolejarza Rawicz, ale ostatecznie - przynajmniej do końca okresu transferowego - nie doszedł tam do porozumienia. Bez klubu jest także 10 lat od niego starszy Hans Andersen. Były triumfator turniejów GP powoli raczej schodzi z żużlowej sceny i widać to po zainteresowaniu klubów jego osobą. Jest szansa, że Duńczyk załapie się gdzieś na początku rozgrywek, ale na razie pracodawcy w Polsce nie ma. Z ciekawszych nazwisk można wymienić także Chrisa Harrisa, który długo już nie startował w Polsce na poważnie. Raczej mało kto bierze pod uwagę tego zawodnika, ale on sam deklaruje, że jest gotów do jazdy na wysokim poziomie. Do wzięcia jest również Craig Cook, były uczestnik cyklu GP. Ten zawodnik jednak nigdy specjalnie się w Polsce nie sprawdził. Bez klubu pozostaje Tero Aarnio. Fin bardzo dobrze pokazał się trzy lata temu, chroniąc Wandę Kraków przed całkowitą kompromitacją. Jasona Crumpa w Polsce nie chcą Kontraktu w Polsce nie podpisał także Jason Crump, ale były mistrz świata raczej nie chce tego robić. Polskie kluby również są wobec niego ostrożne, bo po powrocie szału na torze nie robi. Gdy Australijczyk wracał do żużla, zbudowano wokół tego wielką medialną otoczkę. Mówiło się, że pewnych rzeczy się nie zapomina i Crump może wrócić na wysoki poziom. Rzeczywistość mocno to jednak zweryfikowała. Doświadczony żużlowiec miewał dobre mecze, ale nawet sam jego styl jazdy był zupełnie inny niż kiedyś. Z tego względu raczej na kontrakt w Polsce szans nie ma. Pytanie, czy on sam w ogóle by się tego podjął. A jak to wygląda z Polakami? Tu już krąg zawęża się do raptem kilku nazwisk. Kontrakt warszawski ze Śląskiem Świętochłowice podpisał ceniony w 2. Lidze, Karol Baran. To samo w Gnieźnie zrobił Zbigniew Suchecki. 37-letni żużlowiec jednak raczej musi rozglądać się za klubem na najniższym szczeblu. Bardzo niepewna jest przyszłość Larsa Skupienia, bo w sprawie tego zawodnika tak naprawdę nastała cisza. Na 2. Ligę mógłby jednak być przecież solidnym wzmocnieniem.