Podczas oficjalnej prezentacji drużyny przedstawiono skład na sezon 2023. Trzeba przyznać, że robi on wrażenie. Jonas Jeppesen, Marcin Nowak, Kevin Woelbert, Eduard Krcmar, Rafał Karczmarz, Jacob Thorssell, Mateusz Tudzież, Anze Grmek, Mateusz Majcher, a przede wszystkim Peter Kildemand. Tak będzie wyglądał skład rzeszowskiej Stali na sezon 2023. Wygląda na to, że to jeden z faworytów rozgrywek. W Rzeszowie cały czas chcą wrócić do wcale nie tak odległych czasów, w których Stal jeździła w PGE Ekstralidze i miała w składzie wielkie gwiazdy, takie jak Jason Crump czy Nicki Pedersen. Obecnie klub może tylko o tym pomarzyć, ale krok po kroku odbuduje się. Drużyna na nowy sezon jest tego kolejnym dowodem. Takie nazwiska gwarantują walkę o awans do eWinner 1. Ligi. To jego ostatnia szansa? Największą gwiazdą Stali zapewne będzie wspomniany Kildemand. Były uczestnik cyklu GP i zwycięzca turniejów dramatycznie spada z poziomem sportowym. Co roku deklaruje chęć odbudowy, ale mało kto już w to wierzy. Kildemand straszy tak naprawdę tylko nazwiskiem. To wciąż znany zawodnik, ale jeśli spojrzymy na jego wyniki z ostatnich lat, zauważymy że rokrocznie zalicza regres. Ciekawe też, jak na drugoligowym poziomie ponownie poradzi sobie Marcin Nowak. Ten żużlowiec przyzwyczaił już raczej do występów w eWinner 1. Lidze. Tam pełnił rolę może nie lidera, ale na pewno solidnej drugiej linii, z tendencją do pojedynczych dużo lepszych występów. W Łodzi jednak nie został, a pretensje o to miał do niego Witold Skrzydlewski. Teraz Nowaka czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie. Poza wyżej wspomnianymi zawodnikami, szeregi drugoligowca zasilili także Anders Rowe, Philip Hellstroem-Baengs oraz Rune Thorst. Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata