Wiktor Trofimow jr już przed zamknięciem okna transferowego w listopadzie 2022 zgłosił w PZM, że Zdunek Wybrzeże Gdańsk zalega mu z wypłatą pieniędzy. Z naszych informacji wynika, że chodziło o blisko 100 tysięcy złotych. Wybrzeże musi teraz zrobić przelew na odsetki i zwrócić część kosztów W klubie tłumaczono, że Trofimow ma bałagan w fakturach, że spóźnił się z ich wystawieniem i tylko dlatego nie zapłacono mu w terminie. Sprawa trafiła do Trybunału PZM, a Zdunek Wybrzeże jeszcze przed rozpoczęciem postępowania przelało zaległości na konto żużlowca. Teraz musi jeszcze zrobić kolejny przelew na odsetki (880 złotych) i zwrócić część opłat poniesionych przez zawodnika w związku ze sprawą. Chodzi o 2,5 tysiąca złotych. Gwoli informacji, to w Wybrzeżu nie traktują werdyktu w sprawie Trofimowa jako porażki. Powtarzają, że w klubie nigdy nie kwestionowano konieczności rozliczenia z zawodnikiem, a wina leżała po jego stronie, bo za późno dostarczył faktury. Trofimow domagał się 18 tysięcy, dostanie niecałe 3,5 tysiąca Jak wspomnieliśmy Wybrzeże już wcześniej przelało na konto Trofimowa kwotę z faktury, a teraz dołoży mu jeszcze 3380 złotych. I tu faktycznie klub ma powody do radości, bo Trofimow domagał się w sumie 18 tysięcy złotych. Na tyle policzył odsetki i koszty prowadzenia sprawy. Trybunał okroił te roszczenia do wspomnianej przez nas wcześniej kwoty. Nie wiadomo jeszcze co z innymi sprawami przeciwko Zdunek Wybrzeżu? Nieoficjalnie mówi się, że Jakub Jamróg, Piotr Gryszpiński i Marcel Krzykowski też wygrają spór z klubem, ale póki nie ma oficjalnego werdyktu, to trudno cokolwiek przesądzać. Wybrzeże już wcześniej przelało sporne pieniądze na konto PZM. W razie porażki klubu zostaną one przelane na konta zawodników.