Zdunek Wybrzeże Gdańsk potrąciło wynagrodzenie Jakuba Jamroga na podstawie spadku średniej w porównaniu z sezonem 2021. Klub powoływał się na regulamin, ale innego zdania był sam zawodnik, który twierdził, że należy mu się pełne wynagrodzenie. Do Trybunału zgłosił się też Wiktor Trofimow, ale w jego przypadku gra toczy się już tylko o odsetki i koszty sprawy. Wkrótce poznamy wyrok Trybunału Dziennikarz Robert Sitnicki poinformował, że wyrok już zapadł, a w najbliższych dniach powinniśmy poznać jego decyzję. Na razie strony dostały czas na pokojowe załatwienie sprawy, ale na to się nie zanosi. Z naszych informacji wynika, że zaskoczenia nie będzie, a klub będzie musiał wypłacić Jamrogowi około 60 tysięcy złotych. Wybrzeże mniej boleć będzie sprawa Trofimowa, bo akurat jego kontrakt został zrealizowany w całości, a żużlowiec wnioskuje jedynie o odsetki, bo jego zdaniem klub wypłacił należne mu środki po terminie. Tak klub odniósł się do roszczeń zawodników Gdy idzie o realizację kontraktu Jamroga kwestia dotyczy tak naprawdę różnej interpretacji regulaminu i tę właśnie sprawę ma wyjaśnić Trybunał. Przypadek Trofimowa prezes Wybrzeża Tadeusz Zdunek tak tłumaczył na naszych łamach. - Na dzień 31 października klub rozliczył wszystkie faktury wystawione przez Wiktora Trofimowa, podobnie jak pozostałych zawodników. Dementuję jakobyśmy zastosowali wobec niego jakąkolwiek karę, potrącenie lub kwestionowali którąkolwiek z wystawionych przez niego faktur. Wiktor jest jeszcze młodym zawodnikiem, musi poprawić kwestie organizacyjne - powiedział.Jeśli finalnie okaże się, że Trybunał wyda wyrok korzystny dla zawodników, to ci bezproblemowo otrzymają swoją kasę. Wszystko przez to, że Trybunał na czas całej sprawy zabezpieczył te środki.