Po sześciu kolejkach wrocławianie z trzema punktami zajmują szóste miejsce i do czwartej Unii Leszno tracą dwa oczka. Po sezonie zasadniczym pierwsze cztery ekipy będą walczyły w fazie play off o medale mistrzostw Polski. Początek rozgrywek nie wskazywał, aby Betard miał szansę być wśród najlepszych, ale ostatnia dobra jazda i pewna wygrana z Wybrzeżem Gdańsk dała nadzieje. Menedżer wrocławskiego zespołu w rozmowie z PAP przyznał, że kluczowe teraz będą dla jego zespołu dwa najbliższe mecze z Unią Tarnów. "Ważniejsze nawet chyba będzie to za tydzień na własnym torze. Jeżeli wygramy, będziemy cały czas mieli szanse na pierwszą czwórkę. Ale najpierw myślimy o spotkaniu w Tarnowie. Będzie ciężko, ale możemy pokusić się o niespodziankę" - dodał. Unia po sześciu kolejkach jest liderem ligowej tabeli, co stanowi małą niespodziankę. Drużyna prowadzona przez Marka Cieślaka pokonała m.in. na wyjeździe aktualnego mistrza Polski SPAR Falubaz Zielona Góra, a przegrała tylko raz w Toruniu z Unibaksem. - Nikt się przed sezonem nie spodziewał, że będą jeździli tak świetnie. Marek Cieślak to jednak doświadczony menedżer i potrafi odpowiednio ustawić zespół. W tej chwili wyrastają chyba na głównego kandydata do mistrzostwa. Ale do końca sezonu jeszcze daleko i wiele może się zmienić - powiedział Baron. W spotkaniu z Wybrzeżem po raz pierwszy w tym sezonie wystąpił Zbigniew Suchecki, który zastąpił Troy'a Batchelora. Na mecz z Unią do składu powraca jednak Australijczyk, a to oznacza, że wrocławianie pojadą w teoretycznie najsilniejszej obsadzie. - Uważam, że Troy jest w tej chwili w lepszej formie. A aby myśleć o wygranej i nawiązaniu walki z świetnie spisującą się Unią, musimy pojechać perfekcyjnie - krótko wyjaśnił Baron. Nadzieje wrocławian na pierwszą czwórkę odżyły nie tylko ze względu na przekonującą wygraną z Wybrzeżem, ale przede wszystkim dlatego, że nareszcie sprzęt żużlowców Sparty spisuje się tak, jak oczekiwano. Baron nie ukrywał, że w pierwszych meczach mieli z tym problemy, co się przekładało na słabsze wyniki. - Na nasz tor sprzęt jest już dopasowany. Teraz kwestia, jak będzie na wyjazdach. Zweryfikuje to mecz w Tarnowie. Jestem jednak dobrej myśli, bo jak już zaskoczyło, to powinno iść do przodu. Niczego jednak nie mogę zagwarantować - podsumował. Mecz Unia - Betard zostanie rozegrany w niedzielę, początek o godz. 19.