Transferowy hit lata i gwiazdorski kontrakt. Już tego nie kryją
To już pewne. Wiktor Przyjemski podpisał umowę z Abramczyk Polonią Bydgoszcz i wróci do macierzystego klubu po zakończeniu sezonu. Klub wczoraj potwierdził nasze wcześniejsze doniesienia. W Bydgoszczy zapanowała euforia, a transfer Przyjemskiego wywoła lawinę w mieście nad Brdą - kibice rzucą się na przyszłoroczne karnety. – Jest jeden warunek. Transfer wywoła lawinę, ale tylko jeśli Polonia awansuje do PGE Ekstraligi – mówi nam Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.

Potwierdził się prawdziwy hit tegorocznego okna transferowego. Wiktor Przyjemski podpisał prekontrakt z Polonią Bydgoszcz. Najlepszy polski junior wróci do macierzystego klubu niezależnie od ligi, w której Polonia będzie występować.
Żużel. Euforia w Bydgoszczy. Porównują go do Golloba
Po ogłoszeniu transferu w Bydgoszczy zapanowała euforia i choć Wiktor Przyjemski nie stawił się na konferencji prasowej w Bydgoszczy, która oficjalnie potwierdzała jego przenosiny, kibice oszaleli ze szczęścia.
- Na pewno w tym momencie będzie to duże wzmocnienie dla Polonii. Euforia zapanowała w Bydgoszczy. Jakby nie patrzeć, to po Tomku Gollobie to jest następny zawodnik, w którego Bydgoszcz akceptuje i w niego wierzy. Może odnieść wielkie sukcesy - komentuje Leszek Tillinger.
Żużel. Transfer wywoła lawinę. Kibice rzucą się na kontrakty
Transfer Przyjemskiego do Bydgoszczy może wywołać lawinę. Kibice rzucą się na karnety. Jest jeden warunek - Polonia musi awansować do PGE Ekstraligi, żeby frekwencja na trybunach znacząco się zwiększyła.
- Jeśli Polonia awansuje do PGE Ekstraligi, to na pewno ten transfer przyczyni się do lawiny. Kibice rzucą się na karnety, a stadion będzie pękał w szwach. Ludzie są spragnieni PGE Ekstraligi, tym bardziej z Przyjemskim w składzie. Na razie się jednak na to nie zanosi, bo Polonia ma swoje problemy. Drużyna musi dać z siebie 100% w decydującym momencie - mówi Tillinger.
Żużel. Taktyczna bolączka w Bydgoszczy
Polonia będzie miała najsłabsze ogniwo na pozycji U-24 w przyszłym sezonie. Włodarzom nie udało się ściągnąć żadnego topowego zawodnika na tę pozycję. Kluczową rolę w drużynie odgrywać będzie zatem właśnie Przyjemski. Naturalne wydaje się postawienie go z numerem 8/16, dzięki czemu będzie mógł zastąpić każdego zawodnika w zespole, a jednocześnie nie straci wyścigów na przymusowe "ściganie z juniorami".
- Powinien wylądować pod numerem 8 lub 16. Wówczas może jechać za kogo chce, nawet za juniora. W takim układzie trzeba dobrze przygotować się taktycznie do meczu. To może być kluczowe - analizuje Tillinger.


