Janusz Kołodziej, Andrzej Lebiediew, Bartosz Smektała, Grzegorz Zengota, Keynan Rew, Ben Cook, Nazar Parnicki - tak wygląda obecnie seniorska kadra Fogo Unii Leszno. Po kontuzji Janusza Kołodzieja oraz Andrzeja Lebiediewa trzeba było ściągnąć dodatkowego zawodnika, by wypełnić lukę. Ben Cook zakontraktowany w trakcie sezonu spisuje się na medal. Jeździ kapitalnie. Długofalowo to jednak problem dla leszczyńskiego zespołu, bo z któregoś z seniorów trzeba będzie zrezygnować. Działacze Unii mają spory ból głowy. - Andrzej Lebiediew przed sezonem został wzięty na zasadzie gaszenia pożaru, bo nikt inny nie był dostępny. W tym roku błysnął Cook. Dla działaczy odstawienie któregoś zawodnika, to trudny orzech do zgryzienia. Pod kątem przyszłego sezonu należy podjąć rozmowę z każdym zawodnikiem - mówi nam Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz. Żużel. Kadrowa rewolucja w Lesznie Leszczynian czeka rewolucja kadrowa, bo nie tylko któregoś z seniorów trzeba będzie się pozbyć, ale także zakontraktować jednego lidera do zespołu. Bez wzmocnienia składu Unia nie będzie w stanie włączyć się do walki o medale. - W tym roku w Unii Leszno panuje kadrowy kataklizm, ale ten skład i tak przed sezonem nie był mocny. Leszczynianie powinni uzupełnić znaczącym zawodnikiem, potrzebują lidera. Jeśli chodzi o odstawienie od składu na przyszły rok, to na dziś zrezygnowałbym z Bartosza Smektały. Ponadto żeby zrobić miejsce liderowi odstawiłbym Lebiediewa lub Cooka, a Keynana Rew można wypożyczyć, bo w Nazarze Parnickim drzemie większy potencjał - podsumowuje Tillinger.